Żużel. Patryk Dudek: Jeśli byłaby Ekstraliga, to dalej byłbym zawodnikiem Falubazu. Nie mam żadnych ustaleń

Patryk Dudek. fot. Jarosław Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Przenosiny Patryka Dudka z Zielonej Góry do Torunia to jedno z najważniejszych wydarzeń giełdy transferowej ostatnich lat. Wychowanek siedmiokrotnych mistrzów Polski po spadku macierzystej drużyny do eWinner 1. Ligi postanowił pozostać w PGE Ekstralidze. 30-latek przyznaje, że kluczowe jest dla niego regularne ściganie się z najlepszymi na świecie i nie ukrywa, iż ostatni mecz ubiegłorocznej rundy zasadniczej diametralnie zmienił jego sytuację.

 

Pod koniec sierpnia szeroko spekulowano odnośnie tego, jaką decyzję podejmie wicemistrz świata z 2017 roku. Zielonogórscy kibice zorganizowali nawet akcję mającą skłonić zawodnika do pozostania przy W69. W Grodzie Bachusa pojawiały się przeróżne transparenty z hasłami typu: „Duzers 100% Falubaz” czy „Duzers jesteś legendą” Ostatecznie żużlowiec zdecydował się jednak na pierwszą zmianę klubu w karierze.

– Ale przecież warunki finansowe w Zielonej Górze mi odpowiadały! Przecież ja byłem już dogadany z Falubazem i mieliśmy o tym oficjalnie poinformować dzień po ostatnim meczu. Taki był plan. Był tylko jeden warunek – że Falubaz dalej będzie jechał w Ekstralidze. Czekaliśmy na to do ostatniej chwili. W niedzielę były mecze, a w poniedziałek miałem oficjalnie podpisać kontrakt. Ale stało się inaczej i nasze ustalenia nie miały sensu – mówi Dudek w rozmowie z Tomaszem Zalewą na łamach Tygodnika Żużlowego.

Zawodnik w przeszłości pokazywał już swoje przywiązanie do żółto-biało-zielonej ekipy. W 2018 roku jeszcze przed meczami barażowymi zadeklarował on, że zostanie w zespole Falubazu nawet w razie ewentualnej porażki z ROW-em Rybnik.

– Jeśli byłaby Ekstraliga, to dalej byłbym zawodnikiem Falubazu Zielona Góra. A jazda w I lidze po prostu mnie nie interesowała o czym poinformowałem klub. Ja też znam swoją wartość i wydaje mi się, że trochę zrobiłem dla klubu z Zielonej Góry. Wielokrotnie dostawałem propozycje z innych klubów, wiele razy nie byłem zadowolony ze swojej postawy i myślałem o jakieś zmianie, ale zawsze zostawałem. Byłem zawodnikiem Falubazu na dobre i na złe, ale teraz miałem tylko jeden warunek. Pierwsza liga mnie na dzisiaj nie interesuje, bo myślę, że jestem na takim poziomie, że chcę jeszcze jeździć z najlepszymi na świecie i dzięki temu skuteczniej ścigać się o najwyższe cele – komentuje nowy nabytek Apatora Toruń.

W Toruniu Dudek będzie jednym tych z zawodników, którzy mają poprowadzić bardzo silną drużynę do sukcesów w sezonie 2022. Wielu fanów Falubazu jest przekonanych, że ten rok będzie dla zawodnika jedynym w Grodzie Kopernika. Zawodnik zapewnia jednak, że żaden ze sterników klubów nie dostał od niego gwarancji, że pod pewnymi warunkami w tym zespole wystartuje w 2023 roku.

– Nie mam żadnych ustaleń ani z Falubazem, ani z innym klubem. Zostało to źle powiedziane, a nikt nie sprawdził u źródeł. Ja na dzień dzisiejszy nie mogę niczego obiecać. Nie ma żadnych ustaleń, że wracam do Falubazu, jeśli klub awansuje do Ekstraligi. Nigdzie i nikomu tego nie powiedziałem. Sam nie wiem co się wydarzy po tym sezonie w Toruniu. Z mojej strony żaden prezes nie usłyszał żadnej deklaracji – podsumował Patryk Dudek.

Całą rozmowę z Patrykiem Dudkiem możecie przeczytać w najnowszym numerze Tygodnika Żużlowego