fot: Łukasz Falana
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W weekend wszyscy emocjonowali się ostatnią kolejką PGE Ekstraligi. Jedni kibice mogli odetchnąć z ulgą, inni przeciwnie. Nastroje w Częstochowie są bardzo ponure, bo drużyna naszpikowana gwiazdami otarła się o spadek i zakończyła sezon już w połowie sierpnia. Upust emocjom dali kibice Włókniarza, którzy wywiesili znamienne transparenty bezpośrednio uderzające w Michała Świącika.

 

O kiepskiej atmosferze we Włókniarzu wiedzą już wszyscy. Czarę goryczy przelał jednak tegoroczny wynik, a właściwie jego brak. Kibice mają tego serdecznie dość i dali wyraz niezadowolenia podczas meczu U24, który odbywa się we wtorkowe popołudnie na torze w Częstochowie. Grupka kibiców wywiesiła dwa transparenty. Pierwszy bezpośrednio kierowany jest do Michała Świącika. Kibice zarzucają mu zrobienie z klubu „biznesu rodzinnego”.

– Zrobiłeś z klubu biznes rodzinny. Po każdej przegranej jesteś niewinny? – tak brzmi pierwszy z transparentów. Drugi odnosi się do zatrudnienia gwiazd za miliony, które nie gwarantują odpowiedniego poziomu sportowego: „Zawodnicy za miliony, kolejny sezon sp********y”. W prawym górnym roku czerwonymi literami napisano również „MM out”, co sugeruje, że kibice nie chcą już w klubie Mikkela Michelsena.

Takie transparenty najwidoczniej nie spodobały się działaczom klubu. Natychmiast zainterweniowała ochrona, która… wyszarpała transparenty, a kibiców potraktowała gazem, co widać na filmiku poniżej:

Przypomnijmy, że w klubie pracują dzieci Michała Świącika – córka, Patrycja, jest dyrektorem klubu, a Bartosz, były żużlowiec, odpowiada za szkolenie młodzieży. Zięć prezesa klubu jest z kolei mechanikiem klubowym.

Nadmienimy również, że wynikiem sportowym niezbyt przejmują się niektórzy członkowie klubu. Nieoficjalnie wiadomo, że nowy dyrektor sportowy klubu w czasie, gdy Włókniarz walczył w niedzielę o play-offy, znajdował się… na Mazurach, gdzie spędzał wakacje.