fot. Ostrovia Ostrów
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Żużlowcy Ostrovii rozpoczęli wspólne treningi przed nowym sezonem. Zawodnicy biorą udział w intensywnych zajęciach podczas obozu, a ćwiczenia mają ich przygotować pod kątem motorycznym i wydolnościowym.

Ostrowianie trenują „na miejscu”, w Ostrowie Wielkopolskim, pod okiem szkoleniowców z New Reh, którzy dbają o ich kondycyjne przygotowanie już od kilku lat. W zgrupowaniu bierze udział niemal cały zespół – brakuje jedynie Nicolaia Klindta i Olivera Berntzona. – Obaj chcieli przyjechać, ale z uwagi na różne obostrzenia związane z pandemią nie było to możliwe. Jest za to z nami Patrick Hansen, który mieszka w trakcie sezonu w Ostrowie. Młody Duńczyk mówi coraz lepiej po polsku, dzięki temu nie ma nawet bariery językowej – mówi trener ostrowian, Mariusz Staszewski na łamach oficjalnego serwisu klubu. Co ciekawe, w zajęciach uczestniczy także Grzegorz Walasek, aktualnie pozostający bez kontraktu.

CZYTAJ TAKŻE:

– Staramy się oderwać chłopaków od motocykli, popracować nad ich ciałem, nad stabilizacją i kontrolą motoryczną w postaci siły. Treningi są typowo interwałowe o wysokiej intensywności, które podniosą ich wydolność, tolerancję do wysiłków beztlenowych, jakie towarzyszą im podczas wyścigu na motorze – wyjaśnia trener Mateusz Zwierz z New Reh, cytowany przez klubowy serwis.

Siła i kondycja to jedno, ale zgrupowanie – dzięki temu, że niemal wszyscy zawodnicy w nim uczestniczą – ma także charakter integracyjny.

– Takie zgrupowanie to zarówno ciężkie ćwiczenia, bo widać, że się nie oszczędzamy podczas zajęć, ale także budujemy atmosferę w drużynie. Dołączyli do nas Daniel Kaczmarek i Patrick Hansen, którzy wczuwają się w nasz klimat. Jesteśmy mieszanką rutyny i młodości, ale wszyscy czujemy się jak juniorzy – mówi w wywiadzie dla mediów klubowych Tomasz Gapiński. – Ostro dostajemy w kość. Pracujemy na własnej masie ciała. Nie są to lekkie i przyjemne treningi. Mięśnie bardzo mocno palą, ale lepiej, żeby teraz paliły, a w sezonie będzie lżej – podkreśla kapitan ostrowskiego zespołu.