fot. materiały prasowe TŻ Ostrovii
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Wszystko potoczyło się tak, jak przewidywali kibice i eksperci. Ostrowianie byli bez szans w starciu z leszczynianami, choć zostawili na torze serce i próbowali zmniejszyć rozmiary porażki. O zwycięstwie Fogo Unii zdecydowała postawa tercetu Doyle-Pawlicki-Kołodziej. Polscy zawodnicy Fogo Unii zaliczyli wracają do rywalizacji w wielkim stylu. Ostrowianie zakręcili się w okolicach swojego zwyczajowego rezultatu, zdobywając 33 punkty przy 57 leszczynian.

 

Od początku spotkania leszczynianie dali znać o swojej dominacji. Trzy pierwsze wyścigi to wygrane przyjezdnych 5:1. W nich ostrowianie sprawiali wrażenie kompletnie bezradnych. Sygnał do zmiany dał jednak Oliver Berntzon, który w trzeciej gonitwie wściekle ścigał Janusza Kołodzieja, próbując wyjść na drugą pozycję. Co nie udało się Szwedowi, z nawiązką odebrał Grzegorz Walasek, który w wyścigu czwartym wystrzelił z czwartego pola, a co więcej, udało mu się utrzymać tę pozycję do końca wyścigu. Był tym samym lepszy od Jaimona Lidseya i Damiana Ratajczaka. Kacper Grzelak był ostatni, więc doświadczony reprezentant ostrowian uratował remis dla czerwono-białych, nieco zmieniając ich położenie. Na pierwszą dłuższą przerwę drużyny zjeżdżały z wynikiem 6:18.

W drugiej serii ostrowianie robili wszystko, by minimalizować straty. Częściowo im się to udało, ponieważ zapisali na swoim koncie aż dwa remisy. W biegu piątym dał nadzieję zastępujący ponownie Filipa Hjelmlanda Walasek, jednak minął go Lidsey, który z wielką przewagą przeciął linię mety. Za doświadczonym reprezentantem ostrowskiego klubu przyjechał Oliver Berntzon, z tyłu trzymał się David Bellego. Choć Chris Holder dobrze ruszył spod taśmy w biegu szóstym, zrównując się z Doyle’em, do przodu popędził Pawlicki. Młodszy z Australijczyków naciskał do końca na rodaka, jednak bez rezultatu. Kibice i zawodnicy z Ostrowa mogli jedynie patrzeć na powiększającą się różnicę punktową – 10:26.

Zapracowany tego wieczora Walasek dobrze wystartował do ostatniego w drugiej serii wyścigu siódmego, jednak to Kołodziej popisał się lepszą jazdę i wywalczył trzy punkty. Doświadczony duet ostrowian, Walasek i Gapiński, okazał się lepszy od Huberta Jabłońskiego. Wyścig później Chris Holder uciekł leszczynianom ze startu. Jaimon Lidsey wyprzedził australijskiego mistrza świata sprzed dziesięciu lat, ten jednak odbił pierwszą pozycję. W tamtym momencie wynik to 16:32.

Po przerwie spowodowanej nieodpowiednim zachowaniem kibiców wszystko wróciło do normy. Zawodnicy przystąpili do ponownej rywalizacji. Nadal był to wynik niekorzystny dla gospodarzy, którzy wprawdzie bardzo się starali, jednak poza remisami i przegranymi wyścigami niewiele udało im się zdziałać. Tak było aż do wyścigu trzynastego, który był małym przełamaniem ze strony ostrowian. Wtedy to Holder i Walasek wygrali 4:2 z leszczynianami. Przed wyścigami nominowanymi stan meczu to 29:49.

W wyścigach nominowanych dwa razy gospodarze zostali pokonani przez leszczynian 4:2. W wyścigu czternastym z dobrej strony pokazał się Jakub Krawczyk, który zyskał szansę startu w miejsce Tomasza Gapińskiego. Z zadania tego wywiązał się bardzo dobrze, przywożąc dwa punkty. W gonitwie piętnastej Holder próbował wywieźć jak najlepszy wynik dla ostrowian, jednak wyprzedził go Doyle, a Pawlicki był trzeci, wobec czego leszczynianie urwali gospodarzom jeszcze dwa punkty, ustalając wynik spotkania na 33:57.

Arged Malesa Ostrów-Fogo Unia Leszno 33:57

Pierwszy mecz: 56:34, bonus: Fogo Unia

Arged Malesa: Tomasz Gapiński 3 (0,2,1,0), Grzegorz Walasek 7+1 (3,2,1*,0,1,0), Filip Hjelmland NS (-,-,-,-), Oliver Berntzon 6+1 (1,1*,2,2,0), Chris Holder 9 (0,1,3,3,2), Kacper Grzelak 1 (1,0,0), Jakub Krawczyk 4 (0,0,2,2), Tim Sørensen 3+2 (1,1*,1*)

Fogo Unia: Jason Doyle 12+3 (2*,2*,2*,3,3), Piotr Pawlicki 13 (3,3,3,3,1), David Bellego 9+1 (3,0,1*,2,3), Jaimon Lidsey 9 (2,3,2,1,1), Janusz Kołodziej 8+1 (2*,3,3), Damian Ratajczak 3+2 (2*,1*,0), Hubert Jabłoński 3 (3,0,0), Keynan Rew 0 (0)

Bieg po biegu:

1. BELLEGO, Doyle, Sørensen, Gapiński 1:5

2. JABŁOŃSKI, Ratajczak, Grzelak, Krawczyk 1:5 (2:10)

3. PAWLICKI, Kołodziej, Berntzon, Holder 1:5 (3:15)

4. WALASEK, Lidsey, Ratajczak, Grzelak 3:3 (6:18)

5. LIDSEY, Walasek, Berntzon, Bellego 3:3 (9:21)

6. PAWLICKI, Doyle, Holder, Krawczyk 1:5 (10:26)

7. KOŁODZIEJ, Gapiński, Walasek, Jabłoński 3:3 (13:29)

8. HOLDER, Lidsey, Bellego, Grzelak 3:3 (16:32)

9. PAWLICKI, Doyle, Gapiński, Walasek 1:5 (17:37)

10. KOŁODZIEJ, Berntzon, Sørensen, Ratajczak 3:3 (20:40)

11. DOYLE, Berntzon, Lidsey, Gapiński 2:4 (22:44)

12. PAWLICKI, Krawczyk, Sørensen, Jabłoński 3:3 (25:47)

13. HOLDER, Bellego, Walasek, Rew 4:2 (29:49)

14. BELLEGO, Krawczyk, Lidsey, Berntzon 2:4 (31:53)

15. DOYLE, Holder, Pawlicki, Walasek 2:4 (33:57)