Adam Skórnicki. Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W poniedziałek władze Orła Łódź pochwaliły się kolejnymi dopiętymi umowami na sezon 2022. Nowym zawodnikiem w drużynie jest Michał Gruchalski, a kontrakt z klubem przedłużył Norbert Kościuch. Adam Skórnicki przyznaje, że na tym zakończyła się budowa krajowej formacji i liczy, że jego podopieczni będą w stanie poprawić wyniki z poprzednich rozgrywek.

 

Gruchalski nie ma za sobą wymarzonych rozgrywek. 23-latek wprawdzie był zdecydowanie najczęściej startującym zawodnikiem do lat 24 w ekipie Zdunek Wybrzeża Gdańsk, ale rzadko notował satysfakcjonujące wyniki. Sezon 2021 zakończył ze średnią 1,136 punktu na bieg.

Wychowanek częstochowskich Lwów może walczyć o miejsce w składzie w formacji seniorskiej, gdzie na ten moment pewniejszymi zawodnikami są Marcin Nowak i Norbert Kościuch, może również starać się o występy w roli zawodnika U-24. W przypadku tej drugiej pozycji Gruchalskiego czeka rywalizacja z Lukiem Beckerem.

– Jest z nami kapitan, który przedłużył kontrakt na kolejny, trzeci z rzędu sezon. Umowę podpisał również Michał Gruchalski, który w zeszłym sezonie startował w Wybrzeżu Gdańsk. Tym samym budowanie składu z polskich zawodników mamy zakończone. Michał nie miał łatwego sezonu, choć końcówkę rozgrywek zaliczył naprawdę przyzwoitą. Udało mu się pokonać szereg problemów, które go męczyły. Mam tu na myśli covid oraz sytuację silnikową. Pokazał, że nawet w ciężkich momentach potrafił wygrywać wyścigi. Michał posiada duży potencjał – ocenił zawodników Orła Łódź Adam Skórnicki.

W klubie z Łodzi nie należy się spodziewać już zbyt wielu ruchów. Wzmocniona zostanie jeszcze zapewne formacja zawodników zagranicznych, w której na ten moment pewniakiem do startów jest Brady Kurtz. Możliwym transferem jest ściągnięcie Timo Lahtiego. Fin do tej pory reprezentował barwy Aforti Startu Gniezno.

– Mamy zespół, który przy solidnej pracy, którą mamy do wykonania zimą i w trakcie całego sezonu, pozwoli nam spełnić marzenia i awansować do play-offów. Myślę, że ci zawodnicy pokażą, że są w stanie podnieść swoje średnie punktowe i w kluczowym momencie sezonu będziemy mogli powiedzieć, że jest to zespół, o którym marzyliśmy. Mam nadzieję, że drużyny, którym wydaje się, że są przed nami, będą czuć w trakcie sezonu nasz oddech na plecach – wierzy opiekun łodzian.

Przypomnijmy, że w tegorocznych rozgrywkach Orzeł zajął szóste miejsce. Przed okienkiem transferowym władze klubu z Łodzi zapowiadały natomiast, że chcą w sezonie 2022 walczyć o awans do PGE Ekstraligi.