W ostatnią sobotę Cellfast Wilki Krosno pokonały u siebie zespół H. Skrzydlewska Orła Łódź. Podopieczni Macieja Jądera zdołali jednak wywalczyć punkt bonusowy i już w tym momencie są pewni awansu do fazy play-off. Po spotkaniu porozmawialiśmy z zawodnikiem Orła Tomaszem Gapińskim, który zdradził nam, że mimo wypełnienia planu minimum jego zespół nie był usatysfakcjonowany przebiegiem całych zawodów.
Przypomnijmy, że krośnianie prowadzili przez większość spotkania z drużyną z Łodzi, ale ich przewaga w większości była niewielka. Orzeł zdołał nawet w pewnym momencie dogonić gospodarzy i po 11. biegu na tablicy wyników widniał remis. Krośnianie jednak skutecznie odpowiedzieli i przed wyścigami nominowanymi wygrywali już 6 punktami. Korzystny wynik utrzymali już do samego końca i zwyciężyli to spotkanie za 2 punkty. Bonus powędrował bowiem do Łodzi.
Żużel. Bezkonkurencyjny Wojdyło wygrał zawody! Dobry występ Francuza
– Nie jesteśmy do końca zadowoleni z tego rezultatu, bo czuliśmy, że możemy gdzieś tam nawet wygrać. Zepsuliśmy 13. wyścig z Oliverem, bo dobrze wystartowaliśmy, ale źle rozegraliśmy pierwszy łuk. Z mojego punktu widzenia wyglądało to tak, że wyszliśmy na te 5:1 od startu, a z wyjścia z łuku był taki wynik już w drugą stronę. I ten 13. bieg chyba zaważył. Z trenerem i z kolegami rozmawialiśmy, żeby ten punkt bonusowy minimum zdobyć i to nam się udało i z tego się cieszymy – wytłumaczył przyczynę porażki Tomasz Gapiński.
Żużel. Zrealizowali plan, ale są niezadowoleni. Nowak: Nie ma uśmiechów (WYWIAD)
Warto wspomnieć, że spotkanie w Krośnie było mocno opóźnione. Wszystko z powodu intensywnych opadów, które zakończyły się dopiero około godziny 15:00. Później gospodarze potrzebowali jeszcze czasu, aby ściągnąć z toru plandekę oraz odpowiednio przygotować go do ścigania. Tomasz Gapiński stwierdził jednak, że długie oczekiwanie na start nie wytrąciło jego zespołu z równowagi oraz cieszył się, iż spotkanie udało się odjechać w zakładanym terminie.
– Myślę, że to nie miało większego wpływu. Gospodarze po odkryciu toru spod plandeki dobrze go przygotowali. Wiadomo, były jakieś tam detale, ale najważniejsze, że odjechaliśmy zawody. Od rana padało i były obawy, że ten mecz może nie dojść do skutku, a jednak każdy z nas tu ma daleko i tak sobie mówiliśmy: poczekajmy. Cieszymy się, że się udało – podsumował 42-latek.
Przed Orłem jeszcze jedno spotkanie rundy zasadniczej. Zawody wieńczące pierwszą część sezonu zostaną rozegrane w najbliższą niedzielę. Łodzianie zmierzą się w nich z tegorocznym spadkowiczem Energa Wybrzeżem Gdańsk. Początek ścigania o 14:00.
Zużel. Patryk Dudek w dobrym nastroju przed rewanżem! „Jest duża szansa, żeby wjechać do finału”
Żużel. Tarcia w Rybniku! Grzegorz Walasek zły na trenera!
Żużel. PSŻ Poznań żegna kolejnego zawodnika!
Żużel. Sztab kryzysowy we Wrocławiu. Fatalne prognozy na żużlowy weekend!
Żużel. Koniec sagi! Jasna przyszłość Macieja Janowskiego!
Żużel. Łaguta włączył tryb play-off. Co za liczby!