Czternasta kolejka fazy zasadniczej PGE Ekstraligi rozpoczęła się hitem pomiędzy Betard Spartą Wrocław a Orlen Oil Motorem Lublin. Lepsi w tym starciu okazali się gospodarze, wygrywając mecz wynikiem 49:41. Świetny występ zanotował Bartłomiej Kowalski, zdobywając komplet punktów.
W imponującym stylu mecz rozpoczęli gospodarze. Już po samym starcie wrocławianie mieli szansę na podwójne prowadzenie, jednak Kowalskiemu nie udało się wyprzedzić obu rywali na pierwszym łuku. Nie musiał jednak długo czekać na kolejną okazję ponieważ już na drugim wirażu wyprzedził Fredrika Lindgrena. Po chwili między zawodnikami utworzyły się spore odstępy, co pozwoliło gospodarzom wygrać ten bieg. W wyścigu juniorskim pech dopadł Marcela Kowolika. Młodzieżowiec Sparty miał defekt na starcie, co wyeliminowało go z rywalizacji. Z tej okazji skorzystali goście wychodząc na podwójne prowadzenie. Gonić próbował ich Krawczyk, ale bezskutecznie. Blisko sensacji w biegu trzecim był Francis Gusts. Łotysz wraz z Maciejem Janowskim wyszli na podwójne prowadzenie, mając za plecami Bartosza Zmarzlika i Jacka Holdera. Aktualny Mistrz Świata natychmiast ruszył w pogoń za rywalami. Gusts, momentami zostawiając miejsce do minięcia Zmarzlikowi, nie zdołał utrzymać drugiej pozycji i na ostatnim okrążeniu został wyprzedzony przez Bartosza. Na ostatnim łuku 21-latek o mało nie stracił także trzeciego miejsca, gdy musiał mocno wykontrować motocykl. Znakomicie pierwszą serię startów zakończył Kowolik. Po defekcie w swoim pierwszym biegu odkupił winy, wygrywając czwarty wyścig. Problemy miał Dan Bewley, który zajmował czwartą pozycję. Chwila grozy miała miejsce na prostej startowej, gdy doszło do defektu maszyny Przyjemskiego, za którym podążał wspomniany wcześniej Brytyjczyk. Dzięki swojemu świetnemu refleksowi Bewley ominął 19-latka i spokojnie dojechał na trzecim miejscu.
W biegu piątym na pierwszym łuku zrobiło się gorąco. Lindgren świetnie wszedł w krawężnik, wysuwając się na prowadzenie. Następnie na szczycie łuku Gusts ponownie miał problemy z utrzymaniem motocykla, co zmusiło Kowalskiego do przycięcia w kredę na wyjściu z łuku, z czego skorzystał, wyprzedzając Szweda. Dobrze z pierwszego pola w biegu szóstym wystartował Maciej Janowski. Jednak na dojeździe miał od razu po swojej prawej stronie rywali z Lublina. Pierwszy przed nim pojawił się Jack Holder, a po chwili minął go także Kubera. Lider Sparty odzyskał drugą pozycję, ale szybko ją stracił na rzecz Kubery, co przypieczętowało ich podwójne zwycięstwo. Znakomity spektakl zaprezentowali Łaguta i Zmarzlik. Żużlowiec Motoru jako pierwszy objął prowadzenie, ale tuż za jego tylnym kołem czaił się Artiom Łaguta. 33-latek zdołał wyprzedzić Zmarzlika na prostej przeciwległej trzeciego okrążenia. Jednak długo nie cieszył się z pierwszej pozycji, bo już na wejściu w ostatnie okrążenie czterokrotny mistrz świata odzyskał prowadzenie. Artiom nie tracił wiele, a swoją ostatnią szansę wykorzystał na drugim łuku, gdzie wyjechał szerzej, po czym przyciął do kredy zderzając się lekko ze Zmarzlikiem, wyprzedzając go na samej kresce.
Na początku trzeciej serii startów Janowski pewnie prowadził od startu do mety, zyskując sporą przewagę. Marcel Kowolik próbował atakować trzeciego na torze Mateusza Cierniaka, ale na drugim okrążeniu zawodnik pełniący rolę U24 umocnił swoją pozycję. W kolejnym wyścigu było zdecydowanie ciekawiej. Kubera najlepiej wyszedł spod taśmy, co pozwoliło mu objąć prowadzenie. Za nim jechał dotychczas niepokonany w tym meczu Łaguta. 33-latek na prostej startowej, rozpoczynającej drugie okrążenie, wszedł pod Kuberę, jednak ten szybko odpowiedział nożycami, odzyskując prowadzenie. Na trzecim i czwartym okrążeniu zawodnicy ponownie tasowali się miejscami, ale ostatecznie to Artiom wyszedł z tej walki zwycięsko. Niemoc Zmarzlika trwała nadal. W dziesiątym biegu tym razem pokonał go Bartłomiej Kowalski. 22-latek lepiej dojechał do pierwszego łuku. Na dystansie Zmarzlik próbował wejść pod niego, ale zawodnik Sparty nie przestraszył się i skutecznie obronił swoją pozycję, stając się trzecim zawodnikiem, który pokonał Zmarzlika w tym meczu.
Świetną passę Artioma Łaguty w jedenastym biegu przerwał Dominik Kubera. Na początku to „Koziołki” okazały się sprytniejsze na pierwszym łuku, obejmując podwójne prowadzenie. Rywalizację o dwa punkty stoczyli Cierniak i Łaguta. Zawodnik drużyny gości długo bronił się przed rywalem, ale na ostatnim wirażu dał się minąć. Taki obrót spraw doprowadził do remisu w meczu. W dwunastym biegu mogliśmy obejrzeć interesujący pojedynek pomiędzy juniorami. Najlepszy start mieli wrocławianie. Zaskakująco drugie i trzecie miejsce zajmowali kolejno Krawczyk i Bańbor. Młodzieżowiec Orlen Oil Motoru Lublin zdołał na dystansie awansować na drugą pozycję, ale Krawczyk odzyskał miejsce za swoim partnerem dzięki świetnemu manewrowi na prostej przeciwległej. W ostatnim biegu czwartej serii startów przed biegami nominowanymi Sparta miała szansę zbliżyć się do zwycięstwa. Początkowo wyszli na podwójne prowadzenie, ale przez Fredrika Lindgrena doszło do remisu. W ślad za Szwedem poszedł Bartosz Zmarzlik, wyprzedzając Daniela Bewleya i niwelując straty do dwóch punktów.
W czternastej gonitwie doszło do upadku Dominika Kubery. Mimo lekkiego kontaktu z Maciejem Janowskim to Kubera został wykluczony z tego wyścigu. W powtórce, osamotniony Mateusz Cierniak objął prowadzenie, ale różnica prędkości między nim a Janowskim była widoczna gołym okiem, co spowodowało spadek Cierniaka na drugą pozycję. Polak nie mógł czuć się bezpiecznie, bo tuż za nim jechał Dan Bewley. Brytyjczyk na ostatnim łuku wyjechał szeroko, minimalnie przegrywając z Cierniakiem na mecie. Spartanie przypieczętowali zwycięstwo w ostatnim biegu dzięki Łagucie i Kowalskiemu. Artiom zameldował się na pierwszym miejscu, mając za plecami Zmarzlika, którego na drugim wirażu wyprzedził Kowalski. Ten atak był gwoździem do trumny dla Motoru, który musiał uznać wyższość rywala.
Betard Sparta Wrocław: 9. Artiom Łaguta 13+1 (3, 3, 3, 2, 2*), 10. Daniel Bewley 3 (1, 1, 0, 0, 1), 11. Bartłomiej Kowalski 14+1(2*, 3, 3, 3, 3), 12. Francis Gusts 1 (1, 0, 0, 0), 13. Maciej Janowski 12 (3, 1, 3, 2, 3), 14. Marcel Kowolik 3 (d, 3, 0), 15. Jakub Krawczyk 3+1 (1, 0, 2*), 16. Nikodem Mikołajczyk
Orlen Oil Motor Lublin: 1. Dominik Kubera 7+1 (0, 2*, 2, 3, w), 2. Jack Holder 5+1 (0, 3, 1*, 1), 3. Fredrik Lindgren 9 (1, 2, 2, 3, 1), 4. Mateusz Cierniak 7+2 (2, 1*, 1*, 1, 2), 5. Bartosz Zmarzlik 7 (2, 2, 2, 1, 0), 6. Wiktor Przyjemski 3+2 (2*, d, 1*), 7. Bartosz Bańbor 3 (3, 0, 0), 8. Bartosz Jaworski
Bieg po biegu:
1. ŁAGUTA, Kowalski, Lindgren, Kubera 5:1
2. BAŃBOR, Przyjemski, Krawczyk, Kowolik (d) 1:5 (6:6)
3. JANOWSKI, Zmarzlik, Gusts, Holder 4:2 (10:8)
4. KOWOLIK, Cierniak, Bewley, Przyjemski (d) 4:2 (14:10)
5. KOWALSKI, Lindgren, Cierniak, Gusts 3:3 (17:13)
6. HOLDER, Kubera, Janowski, Krawczyk 1:5 (18:18)
7. ŁAGUTA, Zmarzlik, Bewley, Bańbor 4:2 (22:20)
8. JANOWSKI, Lindgren, Cierniak, Kowolik 3:3 (25:23)
9. ŁAGUTA, Kubera, Holder, Bewley 3:3 (28:26)
10. KOWALSKI, Zmarzlik, Przyjemski, Gusts 3:3 (31:29)
11. KUBERA, Łaguta, Cierniak, Gusts 2:4 (33;33)
12. KOWALSKI, Krawczyk, Holder, Bańbor 5:1 (38:34)
13. LINDGREN, Janowski, Zmarzlik, Bewley 2:4 (40:38)
14. JANOWSKI, Cierniak, Bewley Kubera (w) 4:2 (44:40)
15. KOWALSKI, Łaguta, Lindgren, Zmarzlik 5:1 (49:41)
Żużel. To Start, a nie Unia pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze? Zaskakujące wieści
Żużel. Juniorzy Apatora w końcu się odblokowali! Lewandowski wskazał przyczynę
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?