Artiom Łaguta przed Bartoszem Zmarzlikiem. fot. Jarosław Pabijan

Powoli dobiega końca 2021 rok. Jest to więc idealny czas na podsumowanie żużlowych wydarzeń minionego sezonu. Wybraliśmy zatem siedem imprez, które pod względem dramaturgii lub atrakcyjności stały na najwyższym poziomie. Swoje propozycje możecie podsyłać w komentarzach pod tym artykułem.

 

14. kolejka PGE Ekstraligi: ZOOleszcz DPV Logistic GKM Grudziądz – Eltrox Włókniarz Częstochowa – 22.08.2021 r.

Spotkanie, które na długo przed jego rozpoczęciem zostało okrzyknięte meczem o sześć milionów złotych. Wszystko za sprawą nowego kontraktu telewizyjnego, który właśnie taką kwotę gwarantuje ekstraligowcom od sezonu 2022. Starcie Gołębi z Lwami z wypiekami na twarzy oglądano więc w Grudziądzu i Zielonej Górze, czyli ośrodkach korespondencyjnie bijących się o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. W pewnym momencie pojedynku podopieczni Janusza Ślączki odjechali na osiem punktów i wydawało się, że są już bardzo blisko pozostania w PGE Ekstralidze. Przed biegami nominowanymi zaatakowali jednak częstochowianie i o wszystkim decydował ostatni wyścig. Przemysław Pawlicki oraz Krzysztof Kasprzak pokonali duet Leon Madsen Bartosz Smektała i sprawili, że przy Hallera 4 wciąż ścigać się będą ekstraligowcy.

Indywidualne Mistrzostwa Polski w Lesznie – 11.07.2021 r.

Impreza, która zostanie na długo w pamięci Bartosza Zmarzlika. To właśnie podczas niej 26-latek po wielu latach starań sięgnął po swój pierwszy tytuł dla najlepszego polskiego zawodnika. Żużlowiec Moje Bermudy Stali Gorzów był niemal bezbłędny w całym turnieju. W ostatniej gonitwie rundy zasadniczej dał się pokonać tylko Krzysztofowi Kasprzakowi. Na wspomnienie zasługuje finałowe starcie, w którym kiniczanin zdołał przedrzeć się z ostatniego na pierwsze miejsce. Wydarzenie przejdzie też do historii ze względu na spięcie na linii Bartosz Zmarzlik – Maciej Janowski. Zawodnicy, łagodnie mówiąc, zamienili ze sobą kilka słów po starciu w biegu dwunastym. Po finale kapitan Betard Sparty Wrocław bardzo szybko opuścił podium i nie świętował wraz z pozostałymi medalistami.

4. runda Grand Prix we Wrocławiu – 31.07.2021 r.

Kolejna impreza, podczas której pierwsze skrzypce grał Bartosz Zmarzlik. Po gorszym początku zmagań o IMŚ w Pradze, 26-latek błyskawicznie potwierdził, że w sezonie 2021 również mierzył w złoty medal Grand Prix. Z drugiego turnieju na Stadionie Olimpijskim kibice z pewnością zapamiętają legendarny atak na Artioma Łagutę. Zmarzlik niemal skopiował manewr Tomasza Golloba z 1999 roku. Gdy wydawało się, że zakończy zmagania na drugim miejscu przemknął obok rywala. Należy jednak zaznaczyć, że nie tylko finałowy bieg stał na bardzo wysokim poziomie. Po dość nudnawym piątkowym turnieju wrocławianie zadbali o to, aby sobotnia impreza obfitowała w mijanki. Zawody może nie były tak emocjonujące jak te z 2019 roku, ale z pewnością był to jeden z najlepszych tegorocznych turniejów GP.

1.finał PGE Ekstraligi 2021: Motor Lublin – Betard Sparta Wrocław – 23.09.2021 r.

Starcie, które rozpoczęło finałową batalię o złoto Drużynowych Mistrzostw Polski. Przed spotkaniem bardzo dużo mówiło się o tym, że właściwie tylko cud może sprawić, że niesamowicie rozpędzeni wrocławianie nie sięgną po triumf w PGE Ekstralidze. Tymczasem podopieczni Jacka Ziółkowskiego i Macieja Kuciapy postawili rywalom naprawdę trudne warunki. W starciu ostatecznie padł wynik 45:45 i na domowym obiekcie Spartanie musieli się mocno napracować, aby wywalczyć upragnione złoto. Ozdobą pojedynki były szarże Daniela Bewleya, który śmigał po płocie niczym Emil Sajfutdinow w Częstochowie w 2019 roku.

11. runda Grand Prix w Toruniu – 2.10.2021 r.

Nieco podobny przypadek jak we Wrocławiu. Pierwszego dnia zmagań o IMŚ w Toruniu wiało nudą, a drugiego kibice mogli oglądać naprawdę ciekawe wyścigi. Dramaturgii zawodom dodawał pościg Bartosza Zmarzlika za Artiomem Łagutą w klasyfikacji generalnej. Po fatalnym początku Rosjanina wydawało się, że Polak może wydrzeć złoto rywalowi, ale ostatecznie zawodnik Betard Sparty zachował zimną krew, wygrał kluczowe gonitwy i został pierwszym mistrzem świata w historii swojego kraju.

Złoty i szczęśliwy Łaguta z rodziną

1.półfinał PGE Ekstraligi w Lesznie – 5.09.2021 r.

Kolejne znakomite i pełne mijanek ściganie na stadionie Byków w minionym sezonie. Dość zastanawiające było jednak to, że podczas tego starcia pomiędzy Fogo Unią Leszno a Betard Spartą Wrocław wyprzedzali niemal tylko… wrocławianie. Spartanie doskonale czuli się na torze przygotowanym przez gospodarzy i nawet po przegranych startach z dość dużą łatwością przechodzili na czołowe pozycje. Znamienne było to, że z Januszem Kołodziejem potrafił wygrać Przemysław Liszka. Ten mecz właściwie zagwarantował Sparcie finał. Goście wygrali bowiem 49:41.

Speedway of Nations w Manchesterze – 16-17.10.2021 r.

Impreza, która potwierdziła, że tor w Manchesterze należy do najbardziej widowiskowych na świecie. Zawodnicy przez dwa dni zmagań zaprezentowali kibicom mnóstwo znakomitych akcji na dystansie. Tor na obiekcie, na którym na co dzień startuje drużyna Belle Vue był wymagający, ale umożliwiał imponujące ataki. Fanom szczególnie imponowały akcje Philippa Hellstroema-Baenga czy Davida Bellego, którzy właściwie sami musieli walczyć o punkty dla swoich ekip.

Polscy kibice o tej imprezie chcą jednak jak najszybciej zapomnieć. Wszystko za sprawą tego, że ponownie naszym zawodnikom nie udało się wywalczyć złotych medali. W kluczowym wyścigu zabrakło porozumienia pomiędzy Bartoszem Zmarzlikiem oraz Maciejem Janowskim i ten drugi upadł na tor. Wtedy stało się jasne, że złoto powędruje w ręce drużyny Brytyjskiej.