Drugi niedzielny półfinał PGE Ekstraligi potoczył się dokładnie tak, jak sobie wymarzyli kibice Betard Sparty Wrocław. Spartanie wygrali w Lesznie i do rewanżu na Stadionie Olimpijskim będą przystępować z ośmiopunktową zaliczką. Leszczyńsko-wrocławski pojedynek miał bardzo zaskakujących bohaterów. Poza niezwykle mocną trójką Maciej Janowski-Tai Woffinden-Artiom Łaguta, rewelacyjnie spisali się również wrocławscy juniorzy.
Przed meczem mówiło się o tym, że żadna z drużyn nie powinna uzyskać znaczącej przewagi na pozycjach zarezerwowanych dla najmłodszych zawodników. Wrocławianie mają wprawdzie bardziej zbilansowaną parę juniorów, ale Fogo Unię reprezentuje Damian Ratajczak, który kilka razy w tym sezonie pokazał już, że dysponuje bardzo dużym talentem. Ostatecznie różnica w punktach młodzieżowców okazała się ogromna. W całym meczu wrocławianie zdobyli o osiem oczek więcej od leszczynian. Znamienny jest fakt, iż patrząc na punktację juniorów rezultat prezentuje się… 9:1 dla ekipy ze stolicy Dolnego Śląska.
Wrocławscy młodzieżowcy walczyli o punkty w każdym wyścigu. Przede wszystkim znakomicie startowali, a na dystansie byli w stanie rywalizować z gwiazdami leszczyńskich Byków. Kibicom na długo w pamięci zostanie wyścig siódmy, w którym Michał Curzytek przez pewien moment prowadził, a następnie stoczył kapitalny bój o jeden punkt z Emilem Sajfutdinowem.
Przemysław Liszka z kolei skradł serca wrocławskich kibiców w biegu czwartym. Po świetnym starcie pokazywał on bardzo umiejętną jazdę defensywną. Nawet tak doświadczony zawodnik jak Janusz Kołodziej nie zdołał przedrzeć się na pierwszą pozycję w tej gonitwie.
– Dobrze, że dorzucamy jakieś punkciki. Trzeba je zbierać. Musimy być czujni i robić przewagę. Fajnie, że Greg jest w tym sezonie z nami. Potrafi on bardzo dużo powiedzieć zawodnikowi w każdej kwestii sprzętowej czy techniki jazdy. Nic tylko słuchać i wyciągać z tego wnioski – mówił Liszka w rozmowie z Łukaszem Benzem z Canal+. – Pan Janusz wywierał na mnie dużą presję na ostatnich kółkach, więc musiałem być czujniejszy i pojechać lepiej – dodał.
Warto wspomnieć, że w pierwszym tegorocznym pojedynku obu drużyn na Stadionie Olimpijskim juniorzy również byli mocną stroną Spartan. Liszka i Curzytek zdobyli wtedy siedem punktów przy jednym debiutującego Ratajczaka. Wszystko wskazuje więc na to, że jeśli leszczynianie chcą odwrócić losy dwumeczu w rewanżu, to muszą liczyć przede wszystkim na świetną postawę piątki seniorów.
Żużel. To Start, a nie Unia pojedzie w Metalkas 2. Ekstralidze? Zaskakujące wieści
Żużel. Juniorzy Apatora w końcu się odblokowali! Lewandowski wskazał przyczynę
Żużel. Klindt mógł zakończyć karierę! „Łzy napłynęły mi do oczu”
Żużel. Uważa przenosiny z Leszna do Grudziądza za dobry ruch. Lidsey mówi o sezonie 2024
Żużel. Spartanie już myślą o złocie 2025! Łaguta: Myślę, że to wywalczymy
Żużel. Fin został mistrzem w debiutanckim sezonie. Co dalej?