Nieco ponad tydzień temu Główna Komisja Sportu Żużlowego podjęła decyzję w sprawie startu 2. Ligi Żużlowej. Władze rozgrywek nie zdecydowały się na znaczne opóźnienie sezonu i przesunęły inaugurację jedynie o dwa tygodnie. Na znacznie późniejszy start liczyli działacze ekipy z Rzeszowa. Wszystko przez prace remontowe, które trwają na stadionie przy Hetmańskiej.
Zbigniew Prawelski, prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego, postanowił więc wydać oficjalny komunikat w sprawie aktualnej sytuacji w ekipie ze stolicy Podkarpacia. Przyznał on, że nie ma możliwości, aby inauguracyjny mecz Żurawi z SpecHouse PSŻ-em Poznań odbył się w zaplanowanym terminie.
– 16 marca zapadły ważne decyzje odnośnie startu II ligi żużlowej. Czekaliśmy w napięciu na ogłoszenie szczegółów zmian w organizacji rozgrywek w sezonie 2021. Rozgrywki ruszają od 3. rundy, czyli od 17 kwietnia. Dla nas oznacza to inauguracje sezonu w sobotę 17 kwietnia u siebie w meczu z Poznaniem. Już dzisiaj zapowiadam, że mecz w tym terminie w Rzeszowie się nie odbędzie z uwagi na remont stadionu. Jestem w kontakcie z prezesem PSŻ-u Poznań, panem Arkadiuszem Ładzińskim oraz naszym trenerem, wspólnie szukamy dogodnego terminu na rozegranie meczu. Nie wiadomo również czy nasza inauguracja nastąpi 24 kwietnia w Landshut (Niemcy) z uwagi na sytuację epidemiczną w Niemczech i w Polsce – pisze Prawelski w swoim oświadczeniu.
Sternik rzeszowskiego klubu kolejny raz podkreślił także, iż trudno mu zaakceptować start rozgrywek bez kibiców. Podobne sformułowania padały w oświadczeniu wydanym przez Prawelskiego w lutym. Niepokojące jest to, że działacz wspomina o tym, że istnieje możliwość wykluczenia rzeszowskiej drużyny z rozgrywek.
– Bardzo chcielibyśmy rozpocząć rozgrywki przed własną publicznością, ale nie wszystko zależy od nas. Jest ustalony przez GKSŻ terminarz i my się do niego dostosujemy. Z uwagi na remont stadionu miejskiego, rozgrywanie meczów w kwietniu jest wykluczone. Aktualna sytuacja epidemiczna wskazuje, że rozgrywki ruszą bez udziału publiczności, z możliwością oglądania meczów rozgrywanych w sobotę i niedzielę za pośrednictwem Motowizji. Rozgrywanie meczów bez udziału publiczności, na co się zanosi, będzie dla mnie i całego środowiska porażką i to na wielu płaszczyznach. Przede wszystkim na płaszczyźnie marketingowej i finansowej. Chcemy jechać dla tysięcy kibiców z Rzeszowa i okolic. Pragniemy wygrywać dla nich, sponsorów, dla miasta – tworzyć dobre widowisko, a jednocześnie dawać formę rozrywki i integrować środowisko wokół tej widowiskowej dyscypliny sportu. W innym przypadku to nie ma większego sensu – stwierdza szef RzTŻ.
– Od kilku miesięcy starałem się udowodnić, że pomimo pandemii koronawirusa trzeba zachować zdrowy rozsądek i nie podejmować rozwiązań sprzecznych z nadrzędnymi celami prowadzenia klubów żużlowych. To trudne, a być może niemożliwe do wykonania zadanie w aktualnej sytuacji. Na te problemy zdrowotne nakładają się w Rzeszowie prace remontowe na stadionie i pomimo wywierania dużej presji na wykonawcę oraz służby miejskie, termin zakończenia prac ulega przedłużeniu. Pojawia się poważna groźba, że na torze w Rzeszowie nie wystartujemy do końca kwietnia. Dalsze przedłużanie prac na stadionie grozi wykluczeniem Rzeszowa z rozgrywek, karami finansowymi i wizerunkowymi dla całego środowiska – kontynuuje.
Prawelski zapewnia jednak, że klub będzie robił wszystko, aby rzeszowianie znów wystartowali w 2. Lidze Żużlowej. RzTŻ współpracuje z miastem w celu przyspieszenia prac remontowych na domowym obiekcie Żurawi.
– Sytuacja jest dynamiczna, oczekiwania w stosunku do naszej firmowej drużyny duże, ale obiektywne czynniki zewnętrzne nam nie sprzyjają. Mamy dobry skład, trenerów i budżet. Zaufali nam sponsorzy. Pragnę zapewnić, że Zarząd RzTŻ-u zrobi wszystko co możliwe, aby bez żadnej zbędnej zwłoki przystąpić do rozgrywek ligowych. Szczególnie współczuję zawodnikom i naszemu ambitnemu trenerowi, panu Michałowi Widerze, którzy żyją w wielkiej niepewności co do przyszłości rozgrywek. Trzeba nie lada umiejętności, również poza sportowych, aby w tym czasie utrzymać mobilizację w drużynie i przygotować formę na odpowiedni moment – podkreśla.
– Prowadzimy bardzo intensywne i konstruktywne rozmowy z Urzędem Miasta Rzeszowa, właścicielem obiektu przy Hetmańskiej 69. Pan prezydent Marek Bajdak oraz podległe mu służby, są mocno zaangażowane w sprawę remontu stadionu i robią absolutnie wszystko co w ich mocy. Tutaj spotykamy się po raz pierwszy od początku założenia RzTŻ-u, z autentyczną i partnerską współpracą ze strony miasta, w czym szczególną rolę odgrywa sam prezydent. Odbywamy regularne spotkania i rozmowy w celu przyspieszenia prac, ale warunki pogodowe opóźniły termin ich zakończenia. To przynosi efekty. Co prawda wykonawca złożył wniosek o przedłużenie terminu oddania obiektu do 11 maja, ale mamy jednak nadzieję i wszyscy działamy w kierunku warunkowego umożliwienia wyjazdu żużlowcom na tor pod koniec kwietnia. Przed wykonawcą jest jeszcze wiele pracy na torze, który trzeba układać od początku. Będą nowe bandy i dosypana nawierzchnia, a także nowoczesne oświetlenie. Mam nadzieję, że pomimo pogarszającej się sytuacji epidemicznej w kraju, przy pełnej mobilizacji pokonamy koronawirusa i od lipca kibice zostaną wpuszczeni na stadion – podsumowuje prezes RzTŻ-u.
mowilem juz jakis czas temu by blizej przyjrzec sie temu klubowi, i nie tylko temu zreszta
Prawda, co tam w Rybniku? Akademia działa, talenty rosną? Same sukcesy?
o Rybnik najwieciej wie pan SieRakOWski, jego pytaj a a
Pan Sierakowski jest z Grudziądza, ty z Rybnika, dlatego pytam ciebie,
Co jemu nie przwszkadza pisac o Rybniku
Zbigniew Prawelski, prezes Rzeszowskiego Towarzystwa Żużlowego zachowuje się jak dziecko zagubione we mgle.
Niech spali rozdzielnię, nie on oczywiście, ale nich się stanie jakiś inny, lub podobny wypadek losowy. W roku zeszłym coś się takiego zdarzyło w jednym z klubów Ekstraligowym (podczas meczu!) i przeszło bez reperkusji, bez walkowera, bez kar a terminy meczów były pozamieniane z racji napraw.
Jeśli GKSŻ stworzyła precedens to należy się tego trzymać i to wykorzystywać.
Czy ja, zwykły szary kibic, muszę podpowiadać mądrym prezesom jak wykorzystywać furtki regulaminowe?
i nagl bedziemy mieli 4 spalone rozdizlenie na tydzien ……
wiaoomo ze to nie stal podpalila sobie rozdielnie. zlaezli winnego: telewizje
Żużel. Mimo ciężkiej choroby nie przestała kochać żużla. Jej chęć niesienia pomocy może być wzorem dla wielu
Żużel. Kacper Grzelak ma przed sobą ostatni rok w gronie juniorów. „Skupiam się na tu i teraz”
Żużel. Bartosz Zmarzlik zdominował Ekstraligę. Wiemy, ile razy był najlepszy
Żużel. Sparingowa środa za nami. Rybniczanie wygrali z Tauron Włókniarzem
Żużel. Kolejne mecze za nami. Zwycięstwa ebut.pl Stali Gorzów i Arged Malesy Ostrów
Żużel. „Skorpiony” lepsze od osłabionych „Wilków”. Bardzo dobry mecz Aleksandra Łoktajewa