Martin Vaculik. Foto: Tomasz Przybylski // GESS.PL
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie tak wyobrażano sobie święto żużla w Gorzowie. Moje Bermudy Stal Gorzów w „klasyku” podejmują Fogo Unię Leszno. Mecz ten jednak nie zakończył się dobrze dla Martina Vaculika.

 

Słowak uczestniczył w koszmarnie wyglądającym wypadku. Jaimon Lidsey na pierwszym łuku trzeciego okrążenia nie opanował maszyny i zaliczył uślizg, a Martin Vaculik z całym impetem wjechał w Australijczyka. Zawodnik Fogo Unii wstał o własnych siłach i udał się do parkingu, natomiast Słowak udał się do szpitala na badania, ponieważ uskarżał się na ból lewej łopatki.

Niestety, potwierdza się najgorszy scenariusz. Dochodzą do nas informacje ze szpitala mówiące o tym, że u Martina doszło do złamania lewej łopatki, choć szczegółowe badania nadal trwają. To prawdopodobnie wykluczy zawodnika z pierwszych meczów fazy play-off. Słowakowi życzymy dużo zdrowia!