Artiom Łaguta. fot. Jędrzej Zawierucha
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś zmagania w PGE Ekstralidze rozpoczyna Betard Sparta Wrocław. W szeregach obrońców tytułu zabraknie jednak Artioma Łaguty, który został zawieszony przez Polski Związek Motorowy w związku z sankcjami nałożonymi na Rosję po ataku na Ukrainę. W mediach społecznościowych mistrza świata pojawił się emocjonalny wpis, w którym zawodnik przyznał, że nie może się pogodzić z decyzją osób zarządzających polskim żużlem.

 

31-latek na ten moment nie może startować w żadnych rozgrywkach. Z międzynarodowych zmagań wykluczył go FIM, a z ligowych krajowe federacje. Co istotne, za swoje wypowiedzi Łaguta został zawieszony również przez rodzimy związek.

– Dziś powinienem być we Wrocławiu i rozpoczynać sezon. Nie mogę robić tego. PZM odebral mi możliwość startu w polskiej lidze. Potem zabronił mi też trenować z drużyną. Nie pogodziłem się z tym, bo to moje życie i prosze abyście to uszanowali. To jest to, co kocham. Pomimo tego chciałem być dziś w parku maszyn i pomagać chłopakom. Ekstraliga Żużlowa i federacja też mi tego zabraniają. Dowiedziałem się też niedawno od Ekstraligi, że nie mogę trenować indywidualnie w kombinezonie Sparty z tamtego sezonu – napisał Łaguta na Instagramie.

Lider wrocławskiej drużyny nie ukrywa, że nie rozumie dlaczego nie może wystartować pod inną licencją. Jego kluczowym argumentem jest to, że ma polskie obywatelstwo. Podopieczny Dariusza Śledzia zaznaczył także, iż nie zamierza walczyć o powrót do Grand Prix, bo rozumie sens wykluczenia Rosjan z rozgrywek międzynarodowych.

– Czego jeszcze się dowiem? Dlaczego jestem człowiekiem innej kategorii? Bo urodziłem się w Rosji? Mam polski paszport. Ten paszport to dokument potwierdzający moje obywatelstwo. Ja go szanuję ale czuję, że dla niektórych to nie ma znaczenia. Ostatnio jeden dziennikarz napisał, że kpie z Polaków bo trenuje na Stadionie Olimpijskim , a mam zakaz. To był film z z treningu z tamtego roku, którym wyraziłem swoje uczucia, bo w sercu mam ten sport i chcę startować. W domu zastanawiamy cię co jeszcze może nas spotkać. Na szczęście nasze dzieci w szkole są bezpieczne, na co dzień też nie czuję ataków. A my się nie zmieniliśmy. Rozumiem, że Rosję wyklucza się z międzynarodowych rozgrywek. Bo taka jest potrzeba. Nie walczę o powrót do GP, chce startować w Polsce i polskiej lidze. Tak jak wy chodzić do pracy – dodał zawodnik.

 

Wyświetl ten post na Instagramie

 

Post udostępniony przez Artem Laguta (@laguta222)