Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Sport żużlowy w Polsce charakteryzuje się tym, że zwykle gdy drużyna jedzie na własnym torze, to jej akcje rosną. Wielu zawodników lepiej radzi sobie na domowym torze niż na obcych, ale są też tacy, którym jeździ się dobrze wszędzie. Dziś prezentujemy listę pięciu najlepszych zawodników na wyjazdach tegorocznego sezonu PGE Ekstraligi.

 

5. Jarosław Hampel – 2,139

Tegoroczny beniaminek z Zielonej Góry bazował na wyrównanym składzie. Jeśli kogoś byśmy mieli wyróżnić to oczywiście byłby to Jarek Hampel. 42-letni zawodnik trochę lepiej spisywał się na wyjazdach niż na domowym torze. Doprowadzało to często do tego, że mecze Falubazu trzymały w napięciu do końca. Ostatecznie dotarli do fazy play-off co trzeba uznać za sukces, a ogłoszone transfery wskazują na to, że w przyszłym roku będą mierzyć wyżej.

Żużel. W debiutanckim sezonie został trenerem roku! „Miałem takie marzenie”

4. Artiom Łaguta – 2.179

Pozycja Rosjanina z polskim paszportem może zaskakiwać, gdyż pod względem średniej ogólnej był najlepszy w całej lidze. Jak się okazuje był hegemonem na Stadionie Olimpijskim, jednak nieco gorzej szło mu wyjazdach. Nie można oczywiście powiedzieć, że jego występy poza Wrocławiem były słabe, lecz przepaść jest ogromna. Na „Olimpico” zdobywał średnio 2,792 punktu na bieg!

Żużel. Łaguta czy Zmarzlik? Który z nich zasłużył na nagrodę?

3. Janusz Kołodziej – 2,300

Tego sezonu Janusz nie zapamięta najlepiej. Dużą jego część opuścił z powodu kontuzji, a ponadto wraz z Unią Leszno spadł do Metalkas 2. Ekstraligi. Kapitan postanowił nie opuszczać tonącego okrętu i przedłużył umowę, aby jak najszybciej z Bykami wrócić do Najlepszej Żużlowej Ligi Świata. Na meczach wyjazdowych pokazał się tylko w Zielonej Górze i Grudziądzu przez co jest ona trochę niemiarodajna.

Żużel. To był trudny sezon Wilków! Taki cel stawiają przed sobą za rok

2. Bartosz Zmarzlik – 2,327

Jeszcze rok temu mówiło się o tym, że Bartek nie lubi się w lubelskim owalem. Teraz, jednak sytuacja się odwróciła i na domowym torze szło mu fantastycznie, ale za to miewał wpadki na wyjazdach. Z pewnością dobrze nie wspomina występów na Motoarenie, gdzie miejscowy Apator 2 razy pokonał Koziołki z Lublina. Mimo wszystko udało mu się wskoczyć na drugie miejsce w średnich wyjazdowych.

Żużel. Szczakiele rozdane! Nie zabrakło niespodzianek!

1. Leon Madsen – 2,410

Duńczyka z żalem pożegnali kibice Włókniarza Częstochowa. Były uczestnik cyklu Grand Prix związał się z Falubazem Zielona Góra, który ma ambitne plany, więc nic dziwnego, że postawili właśnie na Leona. Dla niego nie ma różnicy czy jedzie u siebie, czy na torze przeciwnika. W tym sezonie różnica między spotkaniami domowymi, a wyjazdowymi wyniosła zaledwie… 0,011! Mając taką strzelbę w drużynie można myśleć o punktach zdobytych na wyjazdach oraz oczywiście bardzo przydaje się w kontekście zwycięstwa w dwumeczu.

REKLAMA, +18