fot. Wilki Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Nie milkną echa ostatnich wydarzeń w Krośnie. Miejscowe Cellfast Wilki w trzy dni przegrały dwa mecze, z czego jeden walkowerem, a po medialnej wymianie argumentów, żali i poglądów, w końcu przyszła pora na realne działania. Na torze w Krośnie praca wre, a pierwszoligowcowi pomaga były selekcjoner kadry narodowej, Marek Cieślak.

 

Kolejny mecz w Krośnie odbędzie się 28 maja, a tego dnia Cellfast Wilki podejmą Trans MF Landshut Devils. Czasu do tego spotkania jeszcze trochę jest, dlatego w podkarpackim ośrodku prace ruszyły pełną parą. A w ułożeniu nawierzchni pomaga Marek Cieślak.

– Aby już nikt nie miał wątpliwości czy tor w Krośnie jest regulaminowy poprosiliśmy o wsparcie pana Marka Cieślaka. Były selekcjoner reprezentacji przyjechał do Krosna i pomaga nam w ułożeniu nawierzchni. Otrzymaliśmy zgodę PZM na wszystkie prace, które osobiście koordynuje Marek Cieślak – informuje klub z Krosna jednocześnie dementując informacje medialne, jakoby w pomoc Marka Cieślaka zaangażowana była GKSŻ.

– Znamy się z selekcjonerem nie od dziś – czytamy dalej. W Wilkach Krosno pracuje przecież Michał Finfa, który z trenerem Cieślakiem pracował w Częstochowie, gdzie również przechodzili problemy związane z nawierzchnią.

Teraz wypada tylko trzymać kciuki, by krośnianom prace torowe wyszły na dobre, a licznie przychodzący na obiekt Wilków kibice mogli oglądać żużel z najwyższej półki.