Foto: KŻ Orzeł Łódź
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Tadeusz Zdunek był jednym z najaktywniejszych prezesów podczas listopadowego okienka transferowego. Szef Zdunek Wybrzeża gruntownie przebudował skład i ściągnął do swojego klubu aż sześciu zawodników. Okazuje się jednak, że sternik trójmiejskiej ekipy poważnie rozważał ściągnięcie dwóch innych żużlowców.

Dość długo zagadką pozostawało to, kto zajmie w Zdunek Wybrzeżu miejsce dla zawodnika U24. Gdańszczanie mieli na to miejsce dwóch kandydatów i ostatecznie postawili na Michała Gruchalskiego.

– Na pozycję U24 pod uwagę byli brani Michał Gruchalski i Wiktor Trofimow. Pozyskaliśmy Michała. To, że Wiktor do nas nie przyszedł możemy uznać za nieudaną próbę transferu. Mieliśmy wybór między jednym albo drugim. Michał zgodził się do nas przyjść i podjąć rękawice w walce o PGE Ekstraligę – mówił Eryk Jóźwiak, menedżer gdańszczan, podczas wideoczatu w mediach społecznościowych.

– Z Wiktorem rozmowy na początku szły fajnie i szybko. W pewnym momencie to się zablokowało, a my też nie mogliśmy czekać w nieskończoność, żeby nie zostać z przysłowiową ręką w nocniku. Szybko dogadaliśmy się z Michałem i to Michał jest u nas – dodał.

Kolejnym zawodnikiem na liście życzeń gdańskiego klubu był Oskar Fajfer. 27-latek w minionym sezonie, ze średnią 2,088, był najskuteczniejszym żużlowcem Startu Gniezno. Ostatecznie zdecydował się on na pozostanie w macierzystym zespole. – Jakub Jamróg i Wiktor Kułakow to były pierwsze wybory. Był też na liście Oskar Fajfer. Byliśmy po dwóch telefonach, jednak gdy zgodził się Kuba, to temat upadł – wyjaśnił Jóźwiak.

Dodajmy, że oprócz Jamroga, Gruchalskiego i Kułakowa Zdunek Wybrzeże zakontraktowało również Lukasa Fienhage, Drew Kempa i Kevina Pedersena. Według wielu ekspertów to właśnie gdańszczanie są głównym kandydatem do awansu do PGE Ekstraligi.