Wygórowane oczekiwania zawodników oraz rozrzutność prezesów prowadzą do tego, że coraz więcej drużyn popada w problemy finansowe. Niemal całe środowisko grzmi nt. stawek jakich życzą sobie zawodnicy U24 czy liderzy ekip z PGE Ekstraligi. Swoim zdaniem podzielił z nami prezes GKM-u Grudziądz – Marcin Murawski, który uważa, że przedstawiciele klubów powinni pomyśleć nad rozwiązaniem tego problemu.
Miniony rok pokazał jakie konsekwencje może przynieść dalsze podnoszenie stawek. O swój byt musieli drżeć w Gorzowie, gdzie miesiącami do nowych wiadomości siadaliśmy jak do telenoweli. Niewiele lepiej było w Tarnowie. Miejscowa Unia awansowała do Metalkas 2. Ekstraligi, lecz mimo tego ich udział w rozgrywkach 2025 stał pod znakiem zapytania. Nie były to oczywiście jedyne ekipy, których dotknęły problemy finansowe.
W środowisku czarnego sportu od wielu miesięcy, jeśli nie lat trwa dyskusja odnośnie pensji zawodników. Ze względu na przepisy nawet średniej klasy zawodnik może liczyć na setki tysięcy za sam podpis, gdyż pasuje do koncepcji zespołu i wymogów regulaminowych. Niestety coraz częściej zdarzają się sytuacje, w których zawodnik oskarża klub o brak wypłaconych pieniędzy albo takich, gdzie klub wymaga zwrotu.
Po środowym spotkaniu prezesów klubów PGE Ekstraligi do mediów trafiła informacja odnośnie tego, że poruszony miał zostać temat reformy systemu płac. Pierwszy poinformował o tym serwis WP Sportowe Fakty. Przedstawiciele zespołów mieli być zgodni odnośnie tego, żeby obniżyć kwotę „na przygotowanie do sezonu” i podnieść „punktówkę”.
– Na spotkaniu nie było żadnych konkretów. Może między wierszami ktoś coś takiego wspomniał, ale oficjalnie nie został taki temat poruszony. Przynajmniej będąc przy stole o nim nie słyszałem – mówi nam prezes Batersystem GKM-u Grudziądz.
Sternik grudziądzan postanowił dla nas wypowiedzieć się w tym temacie. Zwrócił problem z jakim boryka się obecnie żużel w Polsce i uważa, że jak najszybciej trzeba zacząć działać.
– Powiem tak, na pewno trzeba coś zrobić wspólnymi siłami, bo idzie to wszystko w złą stronę. Złotego pomysłu na dzień dzisiejszy nie mam, nie było żadnych konkretnych propozycji, więc trzeba myśleć nad jakimś rozwiązaniem, który zmieni kierunek, w którym zmierza cały żużel. W mojej opinii, jest on na ten moment zły – stwierdził Marcin Murawski.
Żużel. Błysk formy Lebiediewa w Danii. Świetni Czugunow i Tarasienko
Żużel. Realny powrót legendarnego ośrodka! To byłby sukces!
Żużel. Derby bez tłumów? Prezes Stali szczerze o zainteresowaniu!
Żużel. Chomski powinien… zaoferować pomoc Stali? „Nie robi łaski”
Żużel. Łodzianie z problemami u progu sezonu. „Poważnie rozmawiamy”
Żużel. Piotr Żyto wybrał skład na Motor. „Musimy być realistami”