Żużel. Motor zdobywa Leszno pierwszy raz od ponad 30 lat i nadal pozostaje niepokonany (RELACJA)

Mikkel Michelsen, fot. FB Motor Lublin
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po bardzo wyrównanym meczu Motor Lublin okazał się lepszy od Fogo Unii Leszno. Jest to pierwsze zwycięstwo ekipy z Lublina na „Smoku” od 1991 roku. Obie drużyny wymieniały się prowadzeniem na przestrzeni całego spotkania, ale ostatecznie to lider PGE Ekstraligi dopisuje punkty na swoje konto.

 

ŻUŻEL MOŻESZ OBSTAWIAĆ DO 500 ZŁOTYCH BEZ RYZYKA W FUKSIARZ.PL. ZAREJESTRUJ SIĘ TUTAJ

Na stadionie im. Alfreda Smoczyka doszło do starcia drużyn z czołówki tabeli. Po obu stronach do składów wrócili liderzy: Janusz Kołodziej i Mikkel Michelsen.

Duńczyk już w pierwszym biegu pokazał klasę, ponieważ pewnie wygrał i nie było po nim widać przerwy. Dobrze wystartował także Jarosław Hampel, ale najpierw minął go Jason Doyle, a później David Bellego. Polak spadł z pierwszego na ostatnie miejsce. Pierwsza gonitwa na remis. Kolejne dwie padły łupem gospodarzy. Najpierw juniorzy wygrali 4:2. Warto odnotować, że Antoni Mencel pokonał znacznie bardziej utytułowanego Mateusza Cierniaka. Następnie eksportowa para „Byków” Doyle-Kołodziej dowiozła bardzo przekonujące podwójne zwycięstwo. Jeszcze przed startem zawodów nie było pewne czy kapitan Fogo Unii wystąpi w tym meczu, jednak kiedy już pojawił się na torze, pokazał jazdę jak sprzed urazu. Ostatnim akcentem premierowej serii była pierwsza wygrana „Koziołków”. Maksym Drabik zdeklasował przeciwników, a że jako trzeci dojechał Wiktor Lampart, to lublinianie zniwelowali stratę do 4 „oczek”.

Swoją dobrą dyspozycję nadal potwierdzał Mikkel Michelsen, który przywiózł kolejną pewną „trójkę”. Wydawało się, że dołączy do niego Maksym Drabik, ale na drugim łuku pierwszego okrążenia minęli go obaj zawodnicy ekipy z Leszna. W tym momencie ustaliła się kolejność, która obowiązywała na mecie. Po 6. biegu nie pozostało już nic z przewagi wypracowanej przez miejscowych na początku spotkania. Para Hampel-Kubera pokonała 5:1 Janusza Kołodzieja i doprowadziła do remisu w meczu. Jarosław Hampel wrócił do gry po dwóch zerach i jednocześnie ustanowił nowy rekord toru w Lesznie. Na zakończenie serii ponownie prowadzenie objęła Fogo Unia. Pierwszy raz swojego pogromcę znalazł Mikkel Michelsen. Był nim Jason Doyle, który zbudował ogromną prędkość już na pierwszym okrążeniu. Przez moment zanosiło się na 5:1, ale Michelsen zdołał minąć Lidsey’a. Po 7 biegach było 22:20.

Wymiana ciosów trwała dalej. Po 4:2 dla ekipy z Leszna nastąpiło 4:2 dla lublinian. W pojedynku rekonwalescentów ponownie górą był Michelsen. Motor doprowadził do remisu i mecz zaczął się od nowa. Wyścig 9. można zatytułować: „Jarosław Hampel reaktywacja ciąg dalszy”. Po słabym początku doświadczony zawodnik zmienił motor i nie miał sobie równych. Wygrał z ogromną przewagą, a że dołączył do niego Dominik Kubera to goście pierwszy raz wyszli na prowadzenie. Podrażniło to „Byki” i w kolejnej gonitwie wygrali 4:2. Janusz Kołodziej pokazał standardowy dla siebie bieg, czyli start i tyle widzieli go przeciwnicy. Ciekawie było w walce o punkt – David Bellego i Wiktor Lampart kilka razy wymienili się pozycjami, ale ostatecznie to Francuz był górą.

Czwarta kolejka startów rozpoczęła się spokojnie – od remisu. Cios ze strony Motoru przyszedł w kolejnej gonitwie. W kluczowym momencie spotkania przełamał się Mateusz Cierniak i razem z Dominikiem Kuberą dowieźli podwójne zwycięstwo. Dało to gościom sześciopunktowe prowadzenie. Umożliwiło to manewry taktyczne Piotrowi Baronowi. Wykorzystał tę możliwość już następnym biegu. Za Jaimona Lidsey’a pojechał Jason Doyle. Ta decyzja okazała się „strzałem w dziesiątkę”. Australijczyk i Janusz Kołodziej świetnie wystartowali i już na pierwszym okrążeniu wypracowali taką przewagę nad Michelsenem, że Duńczyk w żadnym stopniu im nie zagroził. Przed biegami nominowanymi było 38:40.

Wyścig 14. przybliżył do końcowego triumfu gości z Lublina. Pewnie wygrał Dominik Kubera, natomiast za jego plecami jechali gospodarze. David Bellego na ostatnim okrążeniu miał problemy z motorem, wykorzystał to Maksym Drabik i doprowadził do triumfu 4:2. W ostatnim biegu swoje zrobił Janusz Kołodziej, który wygrał, ale jego kolega z drużyny Jason Doyle zajął ostatnie miejsce i pierwsza porażka Fogo Unii u siebie w tym sezonie stała się faktem.

Fogo Unia Leszno – Motor Lublin 43:47

Pierwszy mecz: 32:58. Bonus: Lublin

Fogo Unia: Jason Doyle 14+1 (2,3,3,1,3,2*,0), Jaimon Lidsey 6+1 (2,1*,1,0,-,2), David Bellego 5+1 (1*,2,1,0,1,0), Piotr Pawlicki ZZ, Janusz Kołodziej 14+1 (2*,1,2,3,3,3), Antoni Mencel 1 (1,0,0), Damian Ratajczak 3 (3,0,0), Keynan Rew NS

Motor: Jarosław Hampel 9+1 (0,0,3,3,2,1*), Fraser Bowes NS (-,-,-,-,-), Mikkel Michelsen 14 (3,3,2,3,1,2), Maksym Drabik 6+1 (3,0,1,1*,0,1), zawodnik zastępowany, Wiktor Lampart 3 (2,1,0), Mateusz Cierniak 3 (0,0,3), Dominik Kubera 12+3 (1,2*,2*,2,2*,3)

Bieg po biegu:

1. Michelsen, Doyle, Bellego, Hampel 3:3

2. Ratajczak, Lampart, Mencel, Cierniak 4:2 (7:5)

3. Doyle, Kołodziej, Kubera, Hampel 5:1 (12:6)

4. Drabik, Lidsey, Lampart, Mencel 2:4 (14:10)

5. Michelsen, Bellego, Lidsey, Drabik 3:3 (17:13)

6. Hampel, Kubera, Kołodziej, Ratajczak 1:5 (18:18)

7. Doyle, Michelsen, Lidsey, Cierniak 4:2 (22:20)

8. Michelsen, Kołodziej, Drabik, Mencel 2:4 (24:24)

9. Hampel, Kubera, Doyle, Lidsey 1:5 (25:29)

10. Kołodziej, Kubera, Bellego, Lampart 4:2 (29:31)

11. Doyle, Hampel, Drabik, Bellego 3:3 (32:34)

12. Cierniak, Kubera, Bellego, Ratajczak 1:5 (33:39)

13. Kołodziej, Doyle, Michelsen, Drabik 5:1 (38:40)

14. Kubera, Lidsey, Drabik, Bellego 2:4 (40:44)

15. Kołodziej, Michelsen, Hampel, Doyle 3:3 (43:47)

Sędziował: Michał Sasień