Cztery miesiące pozostały do inauguracji PGE Ekstraligi. Kibice czarnego sportu analizują terminarz oraz składy poszczególnych drużyn i zastanawiają się, która z drużyn będzie wiodła prym w przyszłorocznych rozgrywkach. Głównym faworytem Roberta Sawiny wcale nie są Betard Sparta Wrocław czy eWinner Apator Toruń a Motor Lublin.
– Po listopadowym rynku transferowym wyłoniła się trójka mocnych kandydatów do rozdzielenia medali. Bardzo silne składy zbudowały Betard Sparta Wrocław i eWinner Apator Toruń i Motor Lublin. Te drużyny z pewnością będą walczyć o mistrzostwo Polski. Dużo się mówi o tych pierwszych dwóch zespołach, ale moim zdaniem to Motor może wskoczyć o jeszcze jedno miejsce wyżej niż w tym roku – mówi nam Robert Sawina.
Wszystko wskazuje na to, że bardzo mocną stroną Koziołków będą młodzieżowcy. W sezonie 2021 tylko Eltrox Włókniarz Częstochowa mógł się cieszyć ze skuteczniejszego duetu juniorów. Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak zdobyli dla Motoru łącznie 170 punktów i zanotowali 33 bonusy.
– Przewagi tej drużyny upatruję w juniorach. Wiktor Lampart i Mateusz Cierniak już w tym sezonie pokazywali się z bardzo dobrej strony, a w kolejnym roku będą dojrzalsi i moim zdaniem jeszcze mocniejsi. To jest ogólnie młody zespół, a takie drużyny bardzo chcą wygrywać. W Toruniu i we Wrocławiu tak mocnej formacji juniorskiej nie mają i to może być ta różnica – komentuje były zawodnik.
Jedyną nową twarzą w lubelskiej ekipie jest Maksym Drabik. 23-latek wraca do ścigania po rocznym zawieszeniu spowodowanym złamaniem przepisów antydopingowych. W środowisku nie brakuje głosów, iż przerwa od żużlowych zmagań może zadziałać na częstochowianina tak dobrze, jak wcześniej na Patryka Dudka.
– W tym zespole postawiono na stabilizację i dokonano jednego, ale za to bardzo dużego wzmocnienia. Maksym Drabik to zawodnik, którego spokojnie stać na zdobywanie 10 punktów w meczu. Po roku przerwy nie zapomina się jazdy na żużlu, a wraca się z większą motywacją. On będzie mocnym punktem tej drużyny – stwierdza ekspert żużlowy.
W opinii byłego żużlowca to wcale nie postawa Drabika będzie najistotniejsza dla wyniku ekipy z Lublina. Bardzo dużo zależeć będzie od tego, jak w sezonie 2022 spisze się Grigorij Łaguta. Rosjanin w tym roku po raz pierwszy od dołączenia do drużyny Motoru nie był najlepszym zawodnikiem drużyny. Rolę lidera przejął Mikkel Michelsen, a 37-latek musiał zadowolić się 18. miejscem w klasyfikacji najskuteczniejszych zawodników.
– Kluczem będzie to, w którą stronę pójdzie Grigorij Łaguta. Dla niego sezon 2022 może być powrotem do lat świetności albo kontynuacją obniżki formy, z czym mieliśmy do czynienia w tym roku. Coś się w tym sezonie popsuło. Miejmy nadzieję, że był to sprzęt i w przyszłym roku już tych problemów nie będzie. To zawodnik, który ma już sukcesy na koncie, ale ma także potencjał na pociągnięcie drużyny do tego najważniejszego medalu. Ja go zawsze kojarzyłem z takimi „męskimi” występami i liczę na podobne w przyszłym roku – podsumowuje Robert Sawina.
Żużel. Jednak nie Kryterium Asów? Tam otworzą sezon szybciej niż w Bydgoszczy!
Żużel. Oto plany TVP! Będzie więcej żużla, szef Canal+ prostuje!
Żużel. Był mechanikiem Basso. Imponuje mu Kurtz, a pasje poszerza przez… grę (WYWIAD)
Żużel. To zmieniłby w żużlu Pawlicki! Kapitan Falubazu zaskoczył
Żużel. Ogrom żużlowych transmisji! Bewley kontra Sajfutdinow już na otwarcie!
Żużel. GKM rusza na obóz! Jeden z seniorów nie mógł się stawić!