Równo trzy lata temu odszedł od nas były żużlowiec oraz trener Henryk Żyto. Na żużlowych torach ścigał się przez dwadzieścia osiem lat, reprezentując w Polsce tylko dwa kluby – Unię Leszno i Wybrzeże Gdańsk.
Henryk Żyto swoją karierę zawodniczą rozpoczął w 1953 roku, w barwach Unii Leszno. Po dwunastu sezonach z bykiem na plastronie przeniósł się nad morze, gdzie od 1965 roku reprezentował barwy gdańskiego Wybrzeża. Ojciec obecnego trenera Falubazu Zielona Góra zakończył ściganie po sezonie 1980.
Do jego największych sukcesów należy zaliczyć złoto Drużynowych Mistrzostw Świata (1961) i medale Indywidualnych Mistrzostw Polski – złoty (1963), srebrny (1962) i brązowy (1961). Dwukrotnie był także finalistą Indywidualnych Mistrzostw Świata. Na Wyspach reprezentował barwy Coventry Bees.
Wspominając złotego medalistę mistrzostw świata wrócimy do nieoficjalnego rewanżu za finał IMŚ w 1960 roku. Tydzień po zawodach, które wygrał Ove Fundin, odbył się Turniej Gold Cup na torze w Coventry. Henryk Żyto zaprezentował się na znanej sobie nawierzchni doskonale i wywalczył drugie miejsce. Przegrał tylko z Ronniem Moorem. Za jego plecami uplasowali się między innymi One Fundin czy Peter Craven.
– Henryk Żyto to jeden z pierwszych Polaków, którzy startowali w Anglii. Był dobrym zawodnikiem. Wtedy, w turnieju w Coventry, był naprawdę trudny do pokonania. Sam Moore miał z nim kłopoty- wspomina ojca obecnego trenera Falubazu, były brytyjski promotor, Reg Freaman.
Żużel. Kończyłby dziś 45 lat. W Hastings zadzwonił telefon…
Żużel. Zszedł na najniższy szczebel i to się opłaciło. Chciałby wrócić do Gdańska jako lider
Żużel. Co ze zdrowiem Buczkowskiego? Bajerski mówi o gotowości na Orła
Żużel. Pawlicki nie jest zadowolony po GKM-ie. „Mogliśmy wygrać wyżej”
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej