Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Aktualnie trwa nadzwyczajna sesja Rady Miasta, podczas której trwa dyskusja na temat wsparcia Stali Gorzów w związku z kryzysową sytuacją. Spotkanie jest transmitowane, a jego przebieg generuje mnóstwo emocji. Swoim zdaniem podzielili się mieszkańcy Gorzowa, publikując list otwarty do Prezydenta i Radnych Miasta, w którym nie zabrakło mocnego przekazu.

 

Zaniepokojeni ostatnimi sytuacjami mieszkańcy przedstawili swoje spostrzeżenia i wnioski na temat spraw, mających być przedmiotem dyskusji. Mimo mocnych stwierdzeń wystosowanych w stronę klubu i miasto zaznaczono, że nie nikt nie jest przeciwnikiem gorzowskiego żużla, jednak wszyscy są wysoce zaniepokojeni sytuacją i postępowaniem władz miasta jak i spółki Stal Gorzów S.A.. Wspomniano, że by zobrazować w pełni panującą sytuację, przede wszystkim należy wziąć pod uwagę sytuację ekonomiczną spółki.

– Miasto Gorzów Wielkopolski nie może w chwili obecnej złożyć żadnego oświadczenia zobowiązującego do nabycia akcji spółki STAL GORZÓW S.A., gdyż w chwili obecnej jest to spółka będąca w stanie niewypłacalności, nie regulująca swoich zobowiązań od długiego czasu, najprawdopodobniej od 2 lat lub więcej. Spółka w chwili obecnej jest w stanie zagrożenia upadłością lub przynajmniej postępowaniem którymś z 4 postępowań restrukturyzacyjnych – możemy przeczytać na profilu Kamila Siałkowskiego

Żużel. Kluczowa sesja w sprawie Stali na żywo! „Jesteście bankrutem!” (LIVE)

Żużel. Ekstraliga zaniedbała obowiązki?! Mówi o licencji dla Stali!

Zarzucono również, że spółce brakuje przejrzystości i dobrej woli, a także występuje manipulowanie informacjami przekazywanymi opinii publicznej.

– Spółka STAL GORZÓW S.A. nie zdobyła dodatkowych pieniędzy na zapłatę zaległego wynagrodzenia zawodnikom i zataja to przed Miastem i opinią publiczną jak i kibicami. Te 4,7 mln „niezwykle skuteczny nowy prezes” – jak określa go Pan Komarnicki, po prostu pożyczył od osób trzecich. To jest zobowiązanie, a nie zysk, i Stal będzie musiała jeszcze od tego zapłacić odsetki. Na resztę brakującej kwoty Stal wystawiła faktury zaliczki na poczet sponsoringu czy wynajmu lóż na rok 2025. Wydała więc pieniądze z sezonu 2025 jeszcze przed jego rozpoczęciem, na spłacenie długów z roku 2024. Najprawdopodobniej wszystkie dodatkowe zdobyte środki pochodzą ze zrzutkipl, a nie z prowadzenia zaplanowanej, profesjonalnej, biznesowej działalności – dodano

Żużel. Stal jeszcze nie może się cieszyć?! Szef Ekstraligi zabiera głos!

Skomentowano również plan naprawczy, który według mieszkańców nie ma większych szans na powodzenie. Wspomniano, także o pewnego rodzaju szantażowaniu i przymuszeniu Miasta do zakupu akcji za 2,5 mln złotych. Wyciągnięto wnioski odnośnie właściciela spółki, czyli jej 100% akcjonariusza. Piszą, że jest winny spółce 2.845.526,77 złotych za organizacje turniejów GP. Mieszkańcy twierdzą, że to stowarzyszenie powinno uregulować swoje zobowiązanie wobec Spółki, a nie wyciągać ręce do Miasta. Nazwano to „Studnią bez dna”.

– Nikt nie inwestuje w prywatne spółki tak dużych kwot, a co dopiero publicznych pieniędzy bez przeprowadzenia własnego badania Due Diligence. Jest to proces badawczy, który ma na celu dokładne i wnikliwe sprawdzenie danej organizacji przed podjęciem decyzji o inwestycji lub zawarciu umowy. A nie opieranie swoich inwestycji o dokumenty przedstawione przez STAL GORZÓW S.A. – czytamy