Poole Pirates stawiają sobie ambitny plan na sezon 2025. Lewis Kerr dołącza do zespołu, a sztab szkoleniowy mistrzów SGB Championship chce mu pomóc wrócić na dobre tory. 34-latek może liczyć na sporą dawkę zaufania oraz jazdę u boku swojego kumpla – Richarda Lawsona.
Lewis Kerr jeszcze w sezonie 2023 odgrywał kluczową rolę dla Oxford Cheetahs oraz Sheffield Tigers, a później padł ofiarą „cyferek”. Przeniósł się do Leicester, gdzie zresztą przejechał dwa dobre spotkania. Rok później trafił do Oxford, ale Spires i podpisał umowę z Berwick Bandits. Nawracające kontuzje okazały się zbyt dużą przeszkodą, aby Kerr pojechał rzeczywiście na swoim poziomie. Do tego dochodziły problemy sprzętowe, a to ostatecznie kosztowało go miejsce w kadrze Oksfordu. Żużlowiec wrócił do rodzinnego King’s Lynn, ale nie otrzymał umowy na kolejny rok startów.
OGLĄDAJ MECZE POOLE PIRATES W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
34-latek znalazł się w kropce, a wtedy zazwyczaj istnieją dwie możliwości. Angaż w Championship bądź znalezienie sobie innego zajęcia. W tym wypadku trafiło na to pierwsze, a ochotę na zakontraktowanie Kerra mieli Poole Pirates. – Z uwagi na to, że Ben Cook i Tom Brennan odchodzą, potrzebowaliśmy zawodnika wysokiego kalibru – mówi Dan Ford, promotor Poole Pirates, dla klubowych mediów. – Lewis był zdesperowany, aby do nas dołączyć. W czasie, gdzie naprawdę ciężko zakontraktować dwóch czołowych liderów, udało nam się podpisać najlepszych na rynku. Uważam to za spory sukces.
Żużel. Kurtz wróci do ROW-u? Tak zareagował na pytanie Mrozka
Żużel. Parnicki latał w Rybniku! Nietypowe przeżycie młodego „Byka”
Dla samego Kerra można powiedzieć, że to ostatnia deska ratunku. Wydawał się na całkowicie zagubionego, a wyniki nie zachęcały rozmaitych promotorów do rozmowy o kontrakcie. Sam zainteresowany podkreśla, że nigdy nie był tak podekscytowany na myśl o startach na motocyklu. – Nigdy, ale to przenigdy nie byłem tak podekscytowany na start sezonu. Dołączenie do Poole to dla mnie ogromne wyróżnienie. Mam wrażenie, że to pomoże mi wznieść się na wyżyny kariery. 2024 był dla mnie naprawdę ciężki. Ścigałem się przez większość sezonu z kontuzjami, a moje silniki nie były jakieś wyjątkowe. Męczyłem się z brakiem prędkości. Mam nowy sprzęt, nowe silniki i mam zamiar wrócić do formy – zapowiada żużlowiec.
Dan Ford natomiast liczy, że Richard Lawson nieco wpłynie na swojego przyjaciela. 38-latek również przychodził do Poole w trudnym momencie, ostatecznie rezygnując z angażu w Plymouth. – W Berwick miał pierwszy numer, który wiążę się z niewyobrażalną presją. Tego w Poole mieć nie będzie, więc może poczuć się swobodnie. Wierzymy, że jeżeli zapozna się ze ścieżkami na Wimborne Road, wyciągniemy z niego to samo, co z Lawsona w 2022 roku.
Żużel. Żużlowcy znów dali się nabrać?! Cegielski: W maju będą dzwonić
Żużel. Trzęsienie ziemi w Gorzowie dalej trwa. Nowe władze w Stali
Żużel. Polonia uzupełnia skład. Dwóch nowych juniorów w Pile
Żużel. Mocny list mieszkańców Gorzowa! „To studnia bez dna”
Żużel. Nowy nabytek Włókniarza chce walczyć o skład. „Mam jeszcze trochę do poprawy”
Żużel. Prezes Speedway Kraków poruszył temat licencji. „Sprawa została wyjaśniona”