Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Kto był najlepszym niemieckim zawodnikiem na długim torze? Müller? Maier? A może ktoś inny? Do dziś głosy są podzielone. Jedno nie ulega wątpliwości, niemiecki mistrz świata treningów był jeden i nazywał się Wilhelm Duden. 

 

Wilhelm Duden kończy dziś 75 lat. W swojej karierze był i zawodnikiem i tunerem. Żużlowego rzemiosła jeśli chodzi o „grzebanie” w silnikach uczył się u samego Otto Lantenhammera, nic zatem dziwnego, że silniki Duden przygotowywał sobie głównie sam. Co ciekawe, na treningach Duden spisywał się zazwyczaj doskonale. W zawodach już nie zawsze. Pomimo dużego talentu, sukcesów na miarę Maiera czy Mullera niestety nigdy nie osiągnął. 

– W moim odczuciu Wilhelm Duden miał spory talent do żużla, ale chyba na końcu, jak przychodziło do samych zawodów, w pewien sposób „spalał się”. Był zbyt nerwowy. Inna kwestia, że mechanikiem był dobrym, ale często jego silniki nie wytrzymywały do końca zawodów. W pewnym momencie przestawały jechać. Coś tam najczęściej było niedopracowane. Na pewno Wilhelm był zawodnikiem z talentem. To nie ulega wątpliwości – mówi nam Egon Muller. 

Duden wielokrotnie bił rekordy prędkości. Mało kto wie, że przed laty w Niemczech rozgrywano również taką rywalizację 

– Zawsze po treningu, przed samymi zawodami odbywała się rywalizacja o najwyższą prędkość. Ustanawialiśmy rekordy prędkości. W konkurencji startowało przeważnie pięciu najlepszych zawodników z treningu. Każdy zawodnik pokonywał okrążenia sam. Pamiętam, że raz na torze w Schwarme w latach 70. mieliśmy pierwsze miejsce wspólnie z Dudenem. Nasze czasy były wtedy dokładnie do setnej sekundy takie same. W połowie chyba lat 90. ubiegłego wieku rywalizacja o najlepszą prędkość zaginęła – wspomina Muller. 

To właśnie Duden jako tuner był autorem sukcesu Mario Trupkovica, który w 1993 roku na długim torze w Cloppenburgu uzyskał prędkość 137.17 kilometrów na godzinę. Tym samym Trupkovic pobił rekord prędkości z 1981 roku, należący do… jego tunera. Wcześniejszy rekord również został „wykręcony” w Cloppenbrgu. Podczas bicia rekordu w 1981 roku nie zabrakło wątku… Egona Mullera. Były indywidualny mistrz świata z Norden oprotestował bowiem nieregulaminowy wydech w motocyklu Dudena. Ostatecznie Muller protest wycofał i tytuł rekordu prędkości został przypisany Dudenowi. 

– Pamiętam doskonale, że jego wydech był nieregulaminowy. Złożyłem protest. Następnego dnia rozmywałem ze związkiem motorowym. Były zdjęcia motocykla, które służyły jako dowód. Jak zapytano mnie w końcu czy tytuł prędkości mają mu odebrać i podtrzymuję zgłoszenie, to protest wycofałem – dodaje Egon Müller. 

Pomimo wielu startów w finałach, Duden nigdy nie był medalistą mistrzostw świata. Nie udało mu się to ani w Muhldorf, ani choćby podczas finału w Radgonie. W 1987 roku wywalczył tytuł wicemistrza Niemiec na długim torze, a przygotowany przez niego silnik dał w tym samym roku tytuł mistrza świata Karlowi Maierowi.

– Jak już mówiłem, dobry zawodnik, ale tak naprawdę większe sukcesy osiągnąłby gdyby był mniej nerwowy. Zupełnie inaczej jechał jak rywalizowaliśmy o prędkość i był na torze sam, a inaczej jak się ścigał w zawodach. Z jakichś względów ten niefortunny przydomek „mistrz świata treningów” mu nadano –  podsumowuje Egon Muller. 

Foto – zbiory Christiana Kalabisa