Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Podczas tegorocznej giełdy transferowej bardzo mocnym graczem jest Polonia Bydgoszcz. Drużyna z województwa kujawsko-pomorskie wyrosła na jednego z faworytów rozgrywek, jednak Jacek Frątczak uważa, że to Unia Leszno nadal dysponuje najsilniejszym zespołem.

 

Unia Leszno szybko zaczęła ogłaszać skład na przyszłoroczne rozgrywki. Nazwiska jak na ligę, w której wystartują wyglądają naprawdę imponująco, lecz na rynku nie spał tegoroczny faworyt Metalkas 2. Ekstraligi – Polonia Bydgoszcz. Do zespołu trafił Aleksander Łoktajew, Tom Brennan i Szymon Woźniak, więc nic dziwnego, że siła rażenia klubu ze Sportowej 2 diametralnie wzrosła. Były menadżer Falubazu Zielona Góra uważa, że wciąż przewaga jest po stronie Byków. Różnicę mają robić liderzy.

– Wszystko rozstrzygnie sezon i tor. Ja życzę obydwu zespołom to, żeby przyszły sezon odjechały cało i zdrowo, a wszystko rozstrzygnęło się na torze. Bardzo miło zawsze wspominam moje kontakty sportowe i pozasportowe z ekipą z Leszna. Nieustannie trzymam kciuki za Unię i uważam, że w dalszym ciągu przeważają mocą i doświadczeniem Ekstraligowym. Jakość zawodnicza jest po stronie Unii Leszno. Chcę zwrócić uwagę, że nie spadli w tym roku przez to, że byli najsłabsi tylko mieli najwięcej pecha. Ma też liderów operującym na wyższym poziomie, z większą powtarzalnością. Mam na myśli przede wszystkim Janusza Kołodzieja, Grzegorza Zengotę i Nazara Parnickiego. Nie wspominam już o Benie Cooku, mają bardzo mocną czwórkę, która regularnie będzie zdobywać dwucyfrówki – stwierdził Frątczak

Żużel. Kanclerz mówi jak ściągnął Woźniaka do Polonii! „Zrobił to, co obiecał”

Żużel. Kapitan opuszcza Wilki! „Jestem wolnym zawodnikiem”

Ekspert zwrócił też uwagę na formację młodzieżową. Podkreślił ich doświadczenie porównując do juniorów Polonii. Uważa, że również w tym aspekcie mocniejszy jest zespół z województwa wielkopolskiego.

– Do tego pamiętajmy, że warto zwrócić uwagę na kluczową formację jaką są juniorzy. Warto pamiętać, że póki co Unia nie wypożyczyła Damiana Ratajczaka, zostawia sobie czas na to, żeby podjąć decyzję wtedy kiedy będą pewni. Wcale nie jest powiedziane, że nikt w klubie nie zmieni podejścia. Niezależnie od tego pozostaje Antoni Mencel i Hubert Jabłoński to w kontekście juniorów Polonii Bydgoszcz myślę, że jest przewaga w potencjałach. Nawet osoba Damiana Ratajczaka niewiele tutaj zmieni. Może się i tak zdarzyć, że Unia w pewnym momencie postanowi, że Damian zostanie. Nie zmienia to jednak faktu, że Mencel i Jabłoński, czyli doświadczeni juniorzy na froncie Ekstraligowym, którzy mają na rozkładzie zwycięstwa również z seniorami w najwyższej klasie rozgrywkowej będą wartością dodatnią – dodał.

Żużel. Cieszy go jazda dla GKM-u. „Poświęciłem dużo pracy, czasu, siły i energii” (WYWIAD)

Po ogłoszeniu transferu Szymona Woźniaka w internecie pojawiły się plotki o rzekomym zainteresowaniu Unii pozyskaniem jeszcze jednego zawodnika, aby wzmocnić kadrę. Jacek Frątczak uważa, że zespół jest odpowiednio zbalansowany, a ewentualny transfer może przynieść więcej szkód niż pożytku. Jest jednak spokojny o decyzje leszczynian.

– Jestem spokojny o Unię Leszno. Nie będą wykonywali nerwowych ruchów, nie będzie komentarzy z ich strony dotyczących zmiany planów. Uważam, że Unia w dalszym ciągu posiada status drużyny, która jest faworytem Metalkas 2. Ekstraligi. Koncepcja budowy składu musi być złożona z pewnych elementów, które utworzą całość. Musi być przestrzeń do jazdy pięciu biegów. Wiemy, jak wygląda tabela biegowa. Do tego mając tak dobrych juniorów i odkrycie sezonu – Nazara Parnickiego mają cały wachlarz możliwości taktycznych podejmowanie tematu jeszcze jednego transferu byłoby kompletnie bez sensu – mówi nam Jacek Frątczak.

Żużel. Mimo zwycięstwa nie jest zadowolony z wyniku. Do rewanżu podchodzi ostrożnie

Wydaje się, że batalia o zwycięstwo Metalkas 2. Ekstraligi potoczy się pomiędzy drużynami z Leszna i Bydgoszczy. Ekspert widzi jednak drużynę, która może zaskoczyć i napsuć krwi faworytom.

– Myślę, że czarnym koniem będzie Ostrów, gdyż będzie miał też handicap na pozycjach juniorskich – zakończył.

REKLAMA, +18