Sezon 2022 będzie dla Vaclava Milika drugim w barwach krośnieńskich Cellfast Wilków. Czech nie ukrywa, że wraz ze swoich zespołem będzie chciał napsuć krwi dwóm faworytem i zdradza, iż jednym z elementów jego przygotowań jest… czeski sport narodowy.
Po ubiegłorocznych rozgrywkach zespół Wilków został przebudowany na pozycjach dla młodszych zawodników. W drużynie są nowi juniorzy oraz żużlowcy U-24. W zestawieniu seniorskim, choć do drużyny przymierzany był Matej Zagar, nic się nie zmieniło. Pomimo tego, że krośnianie mają mocniejszą ekipę niż w sezonie 2021, to jednak Stelmet Falubaz Zielona Góra i Abramczyk Polonia Bydgoszcz uznawane są głównych faworytów do awansu.
– Wszyscy doskonale wiedzą, że na papierze te dwa kluby są bardzo mocne. To jednak nie znaczy, że już wygrały ligę, że nic nie da się z tym zrobić. Wilki przez rok się zgrały. Poza tym sezon 2021 pokazał, że nasza drużyna ma spore możliwości. Nie byliśmy faworytami, a w finale pojechaliśmy. Dlatego wierzę, że teraz też możemy sprawić niespodziankę. Dlatego, że jesteśmy drużyną, pomagamy sobie – mówi Milik w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.
Czech w zeszłym roku był solidnym punktem ekipy Ireneusza Kwiecińskiego. W drużynie okazał się trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem, a w całych rozgrywkach wykręcił średnią 1,862 punktu na bieg. Na nadchodzące zmagania 28-latek liczy nie tylko na solidną postawę w eWinner 1. Lidze, ale również na udane występy indywidualne.
– Na pewno chciałbym przejechać dobrze cały sezon w SEC. Poza tym chciałbym trafić do Grand Prix Challenge i zrobić tam wynik pokazujący, że jest u mnie progres. Chciałbym awansować, ale jak się nie uda, to żeby chociaż było dobre miejsce. Po trzecie, i to jest może najważniejszy cel, chciałbym robić średnio 10 punktów na mecz – stwierdza reprezentant naszych południowych sąsiadów.
Przygotowania do sezonu u czeskiego zawodnika wyglądają podobnie jak rok temu. Co ciekawe, żużlowiec Wilków sprawdza się również w bardzo popularnym w Czechach hokeju. – Już rok temu fajnie przepracowałem sezon pod względem przygotowania fizycznego. Teraz robię to samo. Dogadałem się z kolegami w Czechach, pięć, czy nawet sześć razy w tygodniu gramy w hokeja. Ćwiczę też u taty na siłowni – podsumowuje Milik.
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”
Żużel. Ciekawa akcja w Krośnie. Na stadionie rozdano specjalne czapeczki
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?