Mikkel Michelsen pomimo dobrych występów podczas zeszłorocznych rund w cyklu Grand Prix, musiał przedwcześnie zakończyć sezon z powodu ciężkiej kontuzji. Duńczyk zdradził, że uraz, którego doznał był najcięższy w jego dotychczasowej karierze. Ma jednak nadzieję, iż w tym roku po powrocie do rywalizacji będzie w stanie pokazać się z jak najlepszej strony.
Przypomnijmy, że do wypadku Michelsena doszło początkiem września podczas Grand Prix Rygi. Duńczyk zaliczył wtedy niefortunne starcie z Bartoszem Zmarzlikiem, w wyniku którego obaj zawodnicy wylądowali w bandzie. Polak wyszedł z upadku bez szwanku natomiast Michelsen doznał poważnych złamań m. in. ramienia i łokcia. Po wielu miesiącach od wypadku Duńczyk zdradził, że jeszcze nigdy wcześniej nie miał tak trudnych urazów.
Żużel. Widziane zza oceanu. O czym zapomnieli Janowski i Dobrucki (FELIETON)
Żużel. Przyjemski powtórzy wyczyn Zmarzlika? To czas na Grand Prix!
– Miałem wcześniej kontuzje, ale to przebija wszystko. Bez porównania. To najgorsza rzecz, jaka mi się kiedykolwiek przydarzyła – przyznał zawodnik na łamach jv.dk.
Mikkel Michelsen w 2024 roku odniósł swoje pierwsze w GP zwycięstwo w karierze, triumfując w niemieckim Landshut. Ponadto, udało mu się awansować do finałów podczas rund w Gorzowie Wielkopolskim oraz we Wrocławiu. Rozpędzającego się Duńczyka zatrzymała niestety wyżej wspomniana kontuzja. Michelsen ma jednak świadomość, że musi o tym zapomnieć i iść do przodu.
Żużel. Rację ma Dobrucki czy Janowski? Druzgocący wynik!
– Byłem na dobrej drodze do czegoś wielkiego, ale nagle wszystko się skończyło. Może mógłbym zdobyć medal mistrzostw świata, ale już się nad tym nie zastanawiam. To niczego nie zmieni – stwierdził. – Wypadki to ryzyko w naszym sporcie. Tak to już jest – i nie mam z tym problemu. Podnoszę się i jadę dalej – dodał z determinacją.
W zbliżającym się sezonie Michelsen liczy na powtórzenie dobrych występów z zeszłego roku sprzed kontuzji. Aby w pełni skupić się na Grand Prix Duńczyk nie weźmie udziału w Mistrzostwach Europy. Nie jest także pewny, czy wystartuje w kwalifikacjach do Grand Prix 2026.
Żużel. Bewley: Andrzej nie chce play-offów, a złota. Brady da radę (WYWIAD)
– Jeśli będę zdrowy, powinienem być wystarczająco dobry, aby walczyć w czołówce Grand Prix i samodzielnie się zakwalifikować. Dlatego najbardziej prawdopodobne jest, że zrezygnuję z kwalifikacji i skupię się w pełni na ligach w Danii, Polsce i cyklu Grand Prix – podsumował Michelsen.
Pierwsza runda tegorocznej walki o światowy czempionat odbędzie się 3 maja w niemieckim Landshut, czyli miejscu szczęśliwym dla Duńczyka. – Wygrałem tam Grand Prix w zeszłym roku. Byłoby super powtórzyć ten sukces, ale zobaczymy – zakończył nowy zawodnik Apatora Toruń.
Żużel. Legendarny zawodnik udzielił mu rad. Poprawi starty?
Żużel. Chcieli wyrwać Przyjemskiego! Prezes Motoru odkrył kulisy!
Żużel. Nieudane zawody Polaków. Tonder jedyny na podium
Żużel. Poznaliśmy terminarz PZM! Mistrza Polski poznamy 15 sierpnia!
Żużel. Dudek najpoważniejszym kandydatem do „dzikiej karty”? Czeka go pracowity początek sezonu
Żużel. Cenzura w polskim żużlu? Legenda ujawnia bolesną prawdę!