SGB Championship nie należy do grona wybitnych lig, ale zdecydowanie pomaga napędzić brytyjski żużel w pozyskaniu nowych utalentowanych zawodników. Nie da się ukryć, że często przypomina ona ligę dwóch prędkości, o co pretensje ma Gary May. Menedżer Plymouth Gladiators narzeka na zabetonowany rynek i zbyt dużą ilość liderów w jednym zespole.
Żużlowe liczby bywają brutalne, a szczególnie przy budowaniu składów. Ligi brytyjskie nie mają zamiaru porzucić przestarzałego modelu KSM-u, wyrzucając przy tym poszczególnych żużlowców z rozgrywek poprzez zbyt duże CMA. Czasem jednak cyfry bywają sprzymierzeńcem danego klubu, szczególnie da się to zauważyć przy Poole Pirates. Zespół ten zmieścił do jednego składu Richarda Lawsona, Toma Brennana oraz braci Cook – Bena i Zacha. Nie da się ukryć, że menedżer Gary May ma uzasadnione pretensje względem pozostałych ośrodków.
OGLĄDAJ PHIL CRUMP SOLO W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
Spoglądając na składy z tegorocznych rozgrywek, sporo klubów mogło się pochwalić dwoma liderami ze średnią zbliżoną do 8,00. Z biegiem sezonu, zawodnicy nawet przekraczali ową liczbę i potrafili wznieść się do poziomu bliskiego 10,00. Dla samego przykładu, Redcar Bears za liderów mieli Charlesa Wrighta (8,58) oraz Danny’ego Kinga (8,08), gdzie Plymouth Gladiators musieli się mierzyć z zawirowaniami kadrowymi i urazami liderów.
Gary May nie ukrywa swojego rozczarowania względem zabetonowanego rynku. Szczególnie w momencie, gdzie zawodnicy raczej wybywają z Championship niż przybywają. – Jest spory deficyt liderów w Championship. Myślę, że trzeba było coś z tym zrobić, aby ich nieco rozdzielić – opowiada menedżer dla Speedway Stara. – Kiedy byłem w Premiership z Somerset, istniała zasada, że w drugim sezonie mogłeś mieć tylko jednego zawodnika ze średnią ponad 8. To sprawiło, że liga stała się bardziej wyrównana, ponieważ wszyscy mieli ten swój numer jeden. Kluby przywiązują się do topowych zawodników, co sprawia trudności drużynom spoza piątki do przebicia się w nadchodzącym roku.
Żużel. Już chcieli wyrwać młodą gwiazdkę Polonii! Dostał kilka propozycji!
Żużel. Prezydent Gorzowa argumentuje pomoc dla Stali. „To marka miasta i nasza perła w koronie”
Problem ze znalezieniem lidera można odczuć przy budowaniu składu. Alfie Bowtell, Lasse Fredriksen, Joe Thompson i Mitchell Cluff nie wyglądają na zawodników z możliwością pociągnięcia wyników zespołu. May nie ma jednak przegrać przed sezonem i liczy, że dopnie jeszcze trzy ważne transfery. – Nadal nie mamy zamiaru być defetystyczni. Zagramy w obecną grę i jeżeli zbudujemy zespół, który chcę, możemy zawojować w lidze.
Jednym z planów było zatrzymanie Dana Thompsona. Obiecujący Brytyjczyk był bezapelacyjnym momentem napędowym Gladiators w trudnym sezonie. Thompson podniósł swoją średnią oraz umiejętności, co znalazło przełożenie na zainteresowanie innych ośrodków. 20-latek wybrał Glasgow, co menedżer rozumie. – Chciałem zatrzymać Dana. Jeździł u nas świetnie. Daliśmy mu szansę, a on ją wykorzystał do cna. Miło byłoby go pozostawić, chociaż na jeden sezon. Jednak rozumiem, że chciał on się przenieść żeby spróbować innych torów, rozwijać się – kończy.
Żużel. Ależ słowa Zmarzlika o Motorze! Dlatego zostaje!
Żużel. Junior tłumaczy wybór Polonii. Jest zachwycony atmosferą
Żużel. Zagraniczny junior już za chwilę?! Są nowe szczegóły!
Żużel. Włókniarz nie dał rady Sparcie… bez czterech gwiazd! (RELACJA)
Żużel. Motor Lublin znów zadziwił całą Polskę! Oto nowe stroje!
Żużel. Co za bomba Motoru! Wiadomo, co z nowym kontraktem Zmarzlika!