Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

We wtorek zainaugurowano rozgrywki ligi szwedzkiej. W spotkaniu dwóch kandydatów do tytułu mistrzowskiego, czyli Dackarny z Vastervik, padł remis 45:45. Rozczarowany takim wynikiem był po meczu menadżer gospodarzy, Mikael Teurnberg.

 

– Nie można nie być rozczarowanym, jeśli dominujemy w całym spotkaniu, a w ostatnim biegu przegrywamy i ostatecznie jest remis. Mecz tak naprawdę powinien być wcześniej definitywnie rozstrzygnięty na naszą korzyść. Nie przegraliśmy, ale musimy dalej pracować i przygotowywać się do kolejnej potyczki z Masarną – mówił menadżer gospodarzy. 

W zespole Dackarny słabiej wypadli Maciej Janowski oraz Jason Doyle. Zawodnicy, którzy mieli stanowić o sile zespołu, zdaniem menadżera nie zachwycili. Obaj nie przekroczyli granicy dziesięciu punktów. 

– Maciej w pierwszym starcie wjechał w taśmę. Jason cały czas pracował nad ustawieniami. Nie trenował przed meczem, ponieważ miał mecz w Polsce. Mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy go w dyspozycji, jaka jest jego wizytówką. Obaj zawodnicy nie mieli według mnie  najlepszego wieczoru i mam nadzieję więcej to im się nie przytrafi. Żaden z nich nie przekroczył granicy dziesięciu punktów. Oby to był jedyny raz, kiedy to się przytrafiło – podsumował Teurnberg na łamach dziennika Dagens Hultsfred.