W grudniu pisaliśmy o liście, który fabryka silników GM wystosowała do zawodników. Twórca jednostek napędowych ostrzegał żużlowców przed korzystaniem z usług Flemmiga Graversena i posądził go o plagiat jego produktu. My po trzech miesiącach spytaliśmy Vittorio Marzotto, jak sytuacja wygląda obecnie.
– Do tej pory nie mamy jakiejkolwiek odpowiedzi od jednego dużego nazwiska, które kooperowało wyłącznie z Graversenem. Jestem jednak przekonany, że ten zawodnik jest wystarczająco inteligentny, aby podjąć prawidłową decyzję. Moje drzwi mogą zamknąć się na zawsze. Tak jak mówiłem wcześniej, inni zawodnicy mogą bez problemu znaleźć sobie innych tunerów – mówi nam Vittorio Marzotto.
– Powiem jaśniej – jeśli ktoś kupuje nasz używany lub nowy silnik i oddaje go do tunningu u Graversena, to nie mamy z tym problemu. Jeśli jednak zawodnik nabywa u Graversena tak naprawdę kopię naszego silnika, to nie ma mowy o współpracy. Swoje stanowisko podtrzymujemy. Każdy może robić co chce, ale nie będziemy współpracowali z tymi, którzy stosują naganne moralnie praktyki. Postanowiliśmy również, że nagrody finansowe ze strony GM za tytuły mistrzowskie nie będą obejmowały klientów Graversena. Nasi prawnicy pracują, są na etapie przygotowywania i doprowadzenia do bezprecedensowej sprawy sądowej, która raz na zawsze skończy temat. Szkoda, że zamiast pracować nad kolejnymi „tematami” zawodowymi muszę się złościć i ograniczać moich klientów, ale to zrozumiałe, że każdy dba o swój interes biznesowy. Korzystając z okazji, życzę wszystkim kibicom udanego sezonu – dodaje szef GM.
Jak widać, z postępowania sądowego producent silników GM się nie wycofuje. Co ciekawe, ograniczono możliwość odebrania honorarium mistrzowskiego przez zawodników, którzy tytuły mistrzowskie wywalczą na silnikach GM, współpracując jednocześnie z Flemingiem Graversenem. Niepokojący jest fakt, że włoscy prawnicy po trzech miesiącach nadal szykują pozew.
Oczywiście nie jestem za podróbami i plagiatowaniem wyrobów.
Jednak wygląda na to, że pan Graversen wprowadzając swoje części do silników GM (które nie są łudząco podobne do tych oryginalnych – choć w gruncie rzeczy jak mają wyglądać?) robi lepszą robotę niż fabryka silników. Zastanawia także brak odzewu ze strony zawodników, wygląda na to, że ich cały konflikt niezbyt interesuje i niewiele obchodzi. Chcą mieć sprzęt na poziomie a nie taki co się tylko turla.
Może panowie powinni połączyć siły, zamiast wdawać się w konflikty.
Żużel. Kontuzje na pozycji U24 w Texom Stali. Kto będzie gotowy na mecz ligowy?
Żużel. Norbert Krakowiak: Drużyna stanęła na wysokości zadania. Znalazłem przyczynę swojej niedyspozycji
Żużel. Wróciła Ekstraliga U24. Dwie wygrane gospodarzy i dwie wygrane gości
Żużel. Torunianie wybierają się na trudny dla siebie teren. „Koziołki” ponownie wysoko wygrają? (SKŁADY)
Żużel. Srebro IMŚ, złoto IMP, czy złoto DMP. Dekada od kapitalnego sezonu Krzysztofa Kasprzaka
Żużel. 9 lat czekali na taki mecz! Motoarena oszalała!