Znakomite informacje napływają z teamu Martina Smolinskiego. Niemiec, który musiał wycofać się ze ścigania na początku sezonu, wrócił na tor. Na razie na trening, ale za kilka tygodni ma wystąpić w oficjalnych zawodach.
Przypomnijmy, że kłopoty Niemca zaczęły się w maju 2020 roku, kiedy odniósł kontuzję podczas treningu w Lipsku. Od tego czasu – choć wrócił do speedwaya – nie był w pełni zdrowia. Podczas pierwszego meczu sezonu, kiedy Landshut Devils rywalizowali z Polonią Bydgoszcz, kontuzja się odnowiła. W dwóch pierwszych startach przywiózł pięć punktów i bonus, a w trzecim zanotował defekt. A raczej „defekt”, bo zrezygnował z jazdy ze względu na ból.
– Próbowałem dać z siebie ile mogłem, ale niestety przegrałem z bólem i pogarszającym się stanem mojego biodra. Na pewno będzie potrzebne parę miesięcy, zanim dojdę do pełnej sprawności – mówił Niemiec po kolejnej operacji.
Kilkanaście tygodni później zaczął przebąkiwać o powrocie na tor, a teraz słowa zamienił w czyny. – Czuję się dobrze, nie odczuwam już skutków kontuzji. Cieszę się, że znów wsiadłem na motocykl i znów poczułem to, co kocham – podkreśla Smolinski.
Pierwszy trening za Martinem Smolinskim, ale jego powrót na tor nie oznacza, że pomoże Landshut Devils w rewanżowym meczu ćwierćfinału eWinner 1. Ligi z Cellfast Wilkami Krosno. Jest na to jeszcze za wcześnie. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, Smolinski wystartuje we wrześniowym turnieju indywidualnym w Cloppenburgu.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”