Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Arged Malesa Ostrów Wielkopolski zajmuje pierwsze miejsce w tabeli eWinner 1. Ligi, ale jeszcze nie może być pewna play-offów. Jak dotąd ostrowianie przegrali tylko trzy spotkania i prezentują się najrówniej spośród pierwszoligowców. – Dwie porażki były bardzo pechowe – zauważa szkoleniowiec ostrowian, Mariusz Staszewski.

 

– Liczyłem na play-off, czułem, że mamy na to duże szanse. Od początku było widać, że jedziemy, a dwie porażki na początku były bardzo pechowe. Mecz z Wilkami u siebie i z Polonią w Bydgoszczy przegraliśmy w ostatnim biegu – mówi szkoleniowiec Arged Malesy, Mariusz Staszewski, w rozmowie z serwisem polskizuzel.pl.

Skład Arged Malesy do najmłodszych nie należy, głównie ze względu na osoby Tomasza Gapińskiego i Grzegorza Walaska, czyli doświadczonych żużlowców, którzy są liderami zespołu. – Naszą siłą jest wyrównany skład. Juniorzy w końcówce złapali zadyszkę. W pierwszej rundzie rozjechali wszystkich, ale teraz jest zadyszka i pracujemy nad tym, by forma wróciła. Dla mnie wiek seniorów nie ma żadnego znaczenia. Rune Holta jest w tym samym wieku, co Grzesiek Walasek, a jakoś się o tym nie mówi tak często – podkreśla trener Staszewski, zwracając jednocześnie uwagę na postawę Patricka Hansena. – Patrick jest kluczowym zawodnikiem. Przed sezonem specjaliści twierdzili, że mamy dziurę na pozycji U-24, a my mamy najlepszego zawodnika na tej pozycji – dodaje.

Teraz przed ostrowianami mecz z Aforti Startem Gniezno i najpewniej faza play-off. Czy jest rywal, z którym ostrowianie chcieliby się zmierzyć? – Ja tak daleko nie wybiegam i nie dzielę skóry na niedźwiedziu. Po rundzie zasadniczej zobaczymy, jaki rywal nam przypadnie. Na razie jednak najważniejszy jest wyjazd do Gniezna – zaznacza Mariusz Staszewski.