Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Dziś mamy dla Was kolejne podsumowanie ostatnich dni, które w Argentynie spędzają Europejczycy – Mario Niedermaier oraz Paco Castagna.

Żużel łączymy tu trochę też z wypoczynkiem, aby było jasne. Jak już wspomniałem ostatnio, byliśmy z Paco w tutejszej telewizji, odjechaliśmy pierwsze zawody i szykujemy się do kolejnych, które odbędą na torze w Carlos Cesares. To jest z tego co mi przekazano dość wąski tor o długości około 340 metrów. Mam nadzieję, że wypadnę lepiej, aniżeli w ostatnich zawodach. Na święta czeka mnie niespodzianka ponieważ przylatuje do mnie mój brat Raphael, który jest mechanikiem i będzie ze mną podczas czterech rund mistrzostw Argentyny. Wraca 10 stycznia do Niemiec. Ma swoje egzaminy zawodowe.

Co robimy gdy nie zajmujemy się żużlem? Uważajcie. Uczymy się jeździć na auto-speedwayu. To jest tu bardzo popularne i powiem Wam, frajda jest ogromna. Coś takiego powinno zagościć w Europie. Taki samochód zasuwa po torze z prędkością zbliżoną do 100 km na godzinę. Na koniec, abym nie zapomniał. Wielu rad udziela mi tu nie kto inny jak tato Paco – Armando. On naprawdę doskonale zna się na żużlu. Jedna rzecz niepokoi mnie oraz Paco – upały. Zamiast mniejsze są coraz większe – kończy z uśmiechem swoją krótką relację Niemiec.