Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Młodzieżowiec OK Bedmet Kolejarza Opole, Marcel Krzykowski, nie dokończył poniedziałkowego spotkania 2. Ligi Żużlowej ze względu na upadek i odniesiony uraz ręki. Szczęśliwie dokładne diagnozy nie wykazały złamań, a sam zawodnik jest gotowy do jazdy właściwie od zaraz.

 

Do zdarzenia doszło w biegu siódmym. Jadący na drugim miejscu Jewgenij Kostygow zanotował defekt motocykla i nagle zwolnił, podążający tuż za nim Ricards Ansviesulis zdażył wyhamować, żeby nie wjechać w kolegę z pary, ale upadku nie uniknął właśnie Marcel Krzykowski.

Całe zdarzenie zbyt groźnie nie wyglądało, jednak młodzieżowiec nie był w stanie kontynuować zawodów, narzekając na ból ręki w łokciu. Zawodnik opuścił tor w karetce i po opatrzeniu kontuzjowanej ręki zgłaszał nawet… gotowość do jazdy! To oczywiście oznacza, że uraz ręki okazał się bez wątpienia bolesny, ale nie tak poważny, jak pierwotnie diagnozowano i nie ma przeciwwskazań, by Krzykowski wsparł opolan w rewanżowym spotkaniu z Lokomotivem Daugavpils.