W miniony czwartek z funkcji trenera zwolniono w Gorzowie Stanisława Chomskiego. Nie brakuje głosów, że sposób rozstania klubu z długoletnim szkoleniowcem był daleki od oczekiwanego. O zajęcie głosu w tej sprawie poprosił były zawodnik Stali Gorzów, a obecnie „nadzorca” spotkań żużlowych legend, Marek Towalski.
– Ja w swojej przygodzie z żużlem przeżyłem wielu prezesów, wiele zmian trenerów i wielu ludzi, którzy na stałe wpisali się w historię naszego klubu. Do żywych legend tego klubu należy Staszek Chomski, z którym znam się chyba więcej aniżeli pięćdziesiąt lat. Do tej pory unikałem zabierania głosu w sprawach funkcjonowania klubu, ale postanowiłem wyrazić swoje zdanie. Na taki sposób formy zwolnienia tak zasłużonego dla gorzowskiego żużla człowieka, nie ma mojego ani byłych zawodników Stali przyzwolenia. Zwalniać trenera zawsze można, ale należy to czynić z taktem i elegancją, tym bardziej jeśli dotyczy to kogoś, kto wiele dla klubu zrobił i jest „nasz” nie przyjezdny. Powiem ostro. Po raz pierwszy doczekałem czasów, kiedy publicznie mówię: wstyd mi za klub Stal Gorzów – przekazał nam Marek Towalski.
Nie ulega wątpliwości, że Stal Gorzów po zwolnieniu trenera boryka się z nieprzychylnymi opiniami środowiska. Jak klub ma wrócić na właściwe tory?
– Na szybko, nie mam recepty. W obecnych czasach najważniejszy jest wynik, finanse i wizerunek. Wierzę, że chłopacy o wynik w meczach o brąz powalczą. Resztę trzeba naprawiać, ale mądrze. Prezesowi zabrakło zwykłej kultury osobistej w sposobie rozstania ze Staszkiem. Nie wiem, ile ma lat, ale potraktował z „buta” człowieka, który w żużlu przepracował niewiele mniej, aniżeli on jest na świecie. Dzisiaj ponoć ma być gościem w Magazynie Ekstraligi. Mam nadzieję, że będzie go stać na słowo przepraszam w kierunku Staszka i kibiców za, podkreślam, sposób rozstania z trenerem, a w najbliższych dniach na podjęcie męskich decyzji. Klub jest kibiców i miasta. Tak było, jest i będzie. Z kolei przyzwolenia na robienie w nim, urągających jego wielkiej historii, „szopek” nie było i nie będzie – podsumowuje były zawodnik Stali.
W najbliższych spotkaniach drużynę z Gorzowa poprowadzi duet Krzysztof Orzeł i Piotr Świst. Pierwszy mecz o brąz PGE Ekstraligi już dziś. Stal powalczy w nim na własnym stadionie przeciwko KS Apatorowi Toruń. Początek spotkania o 16:30.
CZYTAJ TAKŻE
Żużel. Jest terminarz GP i SoN! Kibice wyprosili słynny stadion!
Żużel. Stal Rzeszów odkrywa karty! Woffinden z nowym klubem!
Żużel. Stal będzie miała nową twarz! Co z Woźniakiem? Trzy kluby w grze!
REKLAMA, +18
Żużel. Fajfer nie myślał o zmianie klubu. Spędzi tam piąty sezon
Żużel. Wielki dzień bydgoskiego talentu. Stanął u boku Zmarzlika
Żużel. Dlaczego Woryna nie dostał powołania? Dobrucki tłumaczy
Żużel. Mecze Stali dla bogaczy, na Spartę w promocyjnej cenie! (RANKING KARNETÓW)
Żużel. Widziane zza Odry. O wejściu podatku żużlowego i nabranych (FELIETON)
Żużel. Nietypowy podarunek! Gorzowski szpadel na licytacji!