Na początku tygodnia w Tarnowie zaprezentowano polską „długotorową” reprezentację żużlową. Oprócz Stanisława Burzy oraz Adama Skórnickiego znalazło się w niej miejsce dla Marcina Sekuli. Trener Wolfe Wittstock już w ubiegłym sezonie zapowiadał, że powróci do ścigania na żużla, tym razem w jego długiej odmianie.
– Na początku bardzo chciałbym podziękować GKSŻ za nominację mojej skromnej osoby. Na pewno zrobię wszystko, aby moja jazda miała przełożenie w osiąganym wyniku. Wiadomo, że mamy jeszcze obostrzenia pandemiczne, również w Niemczech, gdzie na co dzień mieszkam. Jednakże jestem przygotowany i tylko czekam na okazję do ścigania się w różnego rodzaju zawodach. Im będzie więcej praktyki, tym lepiej. Cieszę się, że po latach przerwy mogę zacząć oficjalnie w innej odmianie żużla – i co najważniejsze – z orzełkiem na kevlarze. Sporo lat na takie wyróżnienie czekałe. – mówi wychowanek Kolejarza Opole.

We wrześniu polską reprezentację na długim torze czeka start w Drużynowych Mistrzostwach Świata w holenderskim Roden. Przedtem jeden z zawodników wystartuje w Grand Prix Challenge, który zostanie rozegrany na torze w niemieckim Schessel. Trójka reprezentantów Polski na długim torze liczy sobie razem łącznie ponad… 120 lat.
– To, ile mamy lat, nie ma tak naprawdę na długim torze większego znaczenia. Tu w przeciwieństwie do klasycznej odmiany żużla ścigają się z powodzeniem – nazwijmy to, „starsi” zawodnicy. W swoją metrykę nie zaglądam. Fizycznie cały czas trenuję. Jest motywacja i cel, a to klucz chyba do wszystkiego – podsumowuje Marcin Sekula.
Wszystkich przedsiębiorców, małych i dużych, którzy chcieliby wspomóc Marcina Sekulę na początku drugiego żużlowego życia prosimy o kontakt bezpośrednio z zawodnikiem pod adresem mailowym – [email protected]
Boks. Pluszak kluczem do zwycięstwa Usyka nad Joshuą?
Żużel. Jan Osvald Pedersen: Zawodnik musi umieć wykorzystać potencjał maszyny. Zawsze chętnie wracam do Gdańska (WYWIAD)
Żużel. Krzysztof Buczkowski: Staram się nie bawić w żadne przewidywania
Piłka nożna. Eliminacje Ligi Konferencji: Raków i Lech o krok od awansu do fazy grupowej
Żużel. Leszczynianie mają patent na zwycięzców rundy zasadniczej. Motor ma się czego obawiać
Żużel. Klub uspokaja. „Tajski” pojedzie w niedzielę!