Żużel. Najman zabrał głos po wypowiedzi Świderskiego. „Oplułeś tych, którzy dali Ci zarobić”

fot. MMA-VIP
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W środę rano na portalu Sportowe Fakty ukazał się wywiad z byłym już trenerem Eltrox Włókniarza Częstochowa, Piotrem Świderskim. Dotychczasowy trener biało-zielonych opowiedział o sytuacji wewnątrz klubu, a także o relacjach z poszczególnymi zawodnikami w trakcie swojej pracy. „Spowiedź” Piotra Świderskiego (tak został zatytułowany wywiad) niejako uderzyła w dobre imię częstochowskiego zespołu, a także związane z nim osoby. Na odpowiedź zdecydował się Marcin Najman, który od wielu lat jest wiernym fanem speedwaya w Częstochowie, a prywatnie przyjacielem opiekuna młodzieży, Sławomira Drabika. 

 

Piotr Świderski w części wywiadu nawiązał do zarzutów kierowanych w jego stronę, mówiących o tym, że przypisuje sobie zasługi Sławomira Drabika w kontekście pracy z juniorami Eltrox Włókniarza Częstochowa. Jedną z osób, które wcześniej wypomniały Świderskiemu ów fakt był właśnie Marcin Najman. W odpowiedzi były trener zrelacjonował, że to właśnie on był obecny na wszystkich zawodach, a także na wszystkich treningach młodzieżowców i uderza w niego zarzut jakoby jedynym „winnym” sukcesu najmłodszych reprezentantów Włókniarza był Drabik.

W dalszej części wywiadu Piotr Świderski nadmienił, że klub z Częstochowy ma wobec niego zaległe zobowiązania finansowe. Sprawa dotyczy ostatnich dwóch miesięcy pracy trenera pod Jasną Górą. Marcin Najman poczuł się wywołany do tablicy, ponieważ jego nazwisko zostało wymienione przez trenera w gronie osób, które kierowały w jego stronę wspomniane wyżej zarzuty.

– Zostałem dziś niejako wyzwany do tablicy przez Piotra Świderskiego, który uderzył w wiele kluczowych postaci częstochowskiego klubu. Co do pracy z młodzieżą, byłem na kilku treningach w sierpniu i wrześniu. Ani razu nie widziałem na stadionie Piotra Świderskiego. Za to codziennie, powtarzam codziennie, pracował w klubie Sławek Drabik. Może to o te dwa miesiące nierozliczone chodzi Piotrowi Świderskiemu? Obawiam się, że mimo wszystko nie, gdyż Włókniarz to na dziś najbardziej wiarygodny finansowo klub żużlowy w Polsce – ripostuje Marcin Najman.

Piotr Świderski wspomniał również o Fredriku Lindgrenie, który kilka dni temu ogłosił, że przedwcześnie kończy sezon 2021. Powodem takiego stanu rzeczy są problemy zdrowotne, a także presja i ciśnienie ciążące na zawodniku od początku tegorocznych zmagań. Fredrik Lindgren rzadko pojawiał się na treningach w Częstochowie, co nie uszło uwadze Świderskiego. Trener przyznał, że popularny „Fredka” ma swój własny plan treningowy, ale mimo to wielokrotnie „zapraszał” go pod taśmę startową na trening.

– Natomiast hitem jest wypowiedź byłego już trenera, że oszczędności spowodowały, iż prezes Michał Świącik zamienił Świderskiego na Kędziorę? Ty tak na serio Piotrek? Sam nie wierzysz w to co piszesz. A co do zaproszenia Lindgrena pod taśmę … Naprawdę dziwisz się, że nie skorzystał? Piotrek, tak szczerze, w czym Ty mógłbyś mu pomóc? Wypchnąć motor? To nie złośliwość. Oplułeś ludzi, którzy Ci przez półtora roku dali dobrze zarobić oraz dali Ci szanse na rozwój – w mocnych słowach podsumował pięściarz z Częstochowy.

Redakcja PoBandzie