Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Szerokim echem odbiła się zbiórka na rzecz Stali Gorzów. Klub aktualnie tonie w długach i celem jest aż 4,5 miliona złotych. Inicjatywę skomentował były szef redakcji żużlowej w Canal+ Sport, który nie szczędził ostrych słów.

 

Kibice gorzowskiej Stali nie mają w ostatnim czasie łatwego życia. Najpierw szum w środowisku żużlowym sprawiło zwolnienie Stanisława Chomskiego, a następnie ogłoszono, że miejsce w drużynie stracił Szymon Woźniak. Po tych zdarzeniach swoje oburzenie głośno wyrażali lubuscy kibice.

Żużel. Ryzykował zdrowiem dla dobra klubu i idzie w odstawkę! Były żużlowiec oburzony

Żużel. Duńczyk podekscytowany transferem. „Klub zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie”

Jak się później okazało to nie był koniec. Okazało się, że klub wręcz tonie w długach, a ustne porozumienie zerwał Jakub Miśkowiak. Wczoraj w gorzowskiej hali AWF odbyło się spotkanie ze sponsorami. Pełniący obowiązki prezesa Dariusz Wróbel bez owijania w bawełnę opowiedział o dramatycznej sytuacji w Stali. Przedstawił również swój plan na uratowanie klubu, w którym zapowiedział wystawienie na licytację swojego prywatnego Harleya Davidsone’a, zorganizowanie wydarzeń, a także… zbiórkę.

Żużel. Popsuta pralka, telefony o 3 w nocy i łzy po podium w GP. Wspiera Kuberę już od 10 lat! (WYWIAD)

Zbiórka wystartowała już dzisiaj. Wywołało to ogromne poruszenie w mediach społecznościowych i wielu kibiców, a także działaczy ma raczej negatywne podejście do tej sprawy. Jednym z nich jest Marcin Majewski. Były szef redakcji żużlowej w Canal+ Sport za pomocą platformy „X” w ostrych słowach wypowiedział się o tej inicjatywie.

– W Gorzowie gaszenie pożaru benzyną. Organizacja zrzutki to jest obrzydliwe posunięcie. Jak tak można? Ludzie, wstydu nie macie za grosz! – napisał

Na ten moment dokonano ponad 1000 wpłat. Darczyńcy łącznie wpłacili niecałe 100 tysięcy złotych z potrzebnych 4,5 miliona. Do końca zbiórki pozostały 4 dni.

REKLAMA, +18