W ubiegłą sobotę w Bakersfield odbył się testmecz pomiędzy reprezentacjami Stanów Zjednoczonych oraz Wielkiej Brytanii. Imprezie towarzyszyło wiele imprez pobocznych, w których brali udział przeróżni zawodnicy. Za prawdziwego weterana ścigającego się na kalifornijskim obiekcie uznać można Eddiego „Fast Eddiego” Castro. 65-latek w krótkiej rozmowie opowiedział nam o swojej pasji do ścigania, wygranej walce z nowotworem oraz przyszłości speedwaya w jego ojczyźnie.
Rozmawiamy w wyjątkowym dla Ciebie miejscu, bo na stadionie w Bakersfield. Dziś mierzą się tu USA i Wielka Brytania. Taki testmecz to dobra inicjatywa?
Zorganizowanie takich zawodów to świetna inicjatywa. Jak widzisz, ścigają się zarówno młodzi, jak i starzy (śmiech – dop.red.). Wielu zawodników ma okazję się pokazać, nasi kibice też mogą zobaczyć kilka gwiazd z Wielkiej Brytanii. Cieszę się, że Brytyjczycy przyjęli nasze zaproszenie. Miło jest ich u nas gościć. Muszę też powiedzieć, że jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, że też mogę się dzisiaj pościgać. Dalej sprawia mi to ogromną frajdę!
Żużel. Czy Dobrucki i Janowski się dogadają? „To totalna klapa!” – PoBandzie – Portal Sportowy
W tym roku kończysz 65 lat, jesteś prawdziwym weteranem żużla. Trudno jest ścigać się na motocyklu w tym wieku?
Żużel to większa część mojego życia, bo ścigam się od 1979 roku. Tor podczas zawodów jest trochę nierówny, ma parę niespodzianek, ale trzeba sobie radzić! Próbuję jechać najlepiej jak potrafię. Poza zawodami staram się też o siebie dbać, aby dalej śmigać na motocyklu. Dalej daję z siebie wszystko, to moja pasja.
TU PRZECZYTASZ REPORTAŻ O ŻUŻLU W STANACH ZJEDNOCZONYCH
Jesteś niezwykle pozytywną osobą. Miałeś w swojej historii smutny epizod i walkę z nowotworem jelita grubego. Wyszedłeś z niej jednak zwycięsko…
To prawda. To był najtrudniejszy moment. Wykryto u mnie nowotwór jelita grubego. Szczerze? Nie da się porównać tego do jazdy na żużlu. To była najcięższa walka. Nie poddałem się jednak, wróciłem na tor i dalej się ścigam. Wygrana z rakiem to moje mistrzostwo świata.

Jeździsz na żużlu tyle lat, że będziesz odpowiednią osobą do odpowiedzi na to pytanie. Kto był tym najlepszym w historii amerykańskiego żużla. Jedni mówią Greg Hancock, inni Billy Hamill.
Oj, to jest bardzo trudne pytanie! Greg Hancock, Billy Hamill, Sam Ermolenko, Bruce Penhall, Jack Milne… Długo można wymieniać. Z pełną stanowczością mogę powiedzieć, że mieliśmy wielu wybitnych żużlowców i każdy z nich był wielki w swojej erze. W latach 80. rządził Bruce, potem w 90. Sam, a potem nadeszła era Grega. To wielcy zawodnicy, choć to Greg ma na koncie cztery tytuły mistrzowskie…
Mieliście wielu wybitnych żużlowców w przeszłości. A co z przyszłością? Luke Becker to chyba największa nadzieja.
Tak jest. Ścigamy się nawet z nim dzisiaj (TU ZOBACZYSZ WIDEO Z TEGO POJEDYNKU). Luke jest naszą wielką nadzieją i bardzo mocno trzymam za niego kciuki. Chciałbym, żeby został naszym kolejnym mistrzem.
TU PRZECZYTASZ ROZMOWĘ Z DANEM BEWLEYEM PROSTO Z KALIFORNII
Od lat dyskutuje się też o tym, żeby zorganizować Grand Prix w USA. Twoim zdaniem to dobry pomysł?
Byłoby wspaniale, gdyby udało się to zrealizować. Myślę, że szybko sprawiłoby to, że więcej osób zaczęłoby się interesować żużlem w naszym kraju. Impreza w USA byłaby też dobra dla całej dyscypliny, która stałaby się bardziej globalna. To byłoby niesamowite i mam nadzieję, że się wydarzy.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję również i pozdrawiam wszystkich kibiców!
Rozmawiał w Bakersfield BARTOSZ RABENDA
Żużel. Protasiewicz zdradza, że chciał Woffindena! Falubaz oferował wyjątkowe warunki
Żużel. Sparta złowiła wschodzącą gwiazdę! Mówi o swoim idolu i marzeniach! (WYWIAD)
Żużel. Chomski pomoże też Stali? Był na treningu!
Żużel. Włókniarz pokazał nowy kevlar! Tak pojadą w sezonie 2025
Żużel. Są nowe kevlary Falubazu! Duża zmiana! (WIDEO)
Żużel. Mówi dlaczego Unia będzie lepsza od Polonii! To jest atut Byków