Zaskakujące informacje przekazał w niedzielne popołudnie klub z Avesty. W szeregach Masarny w sezonie 2021 będzie się ścigał… Antonio Lindbaeck. 36-latek zawiesza w ten sposób zakończenie kariery i pomoże macierzystemu klubowi.
Lindbaeck poinformował o zakończeniu kariery w listopadzie ubiegłego roku. Minione rozgrywki były dla niego bardzo nieudane. W barwach zielonogórskiego Falubazu wykręcił on bardzo słabą średnią 1,259 punktu na bieg. W cyklu Grand Prix żużlowiec z Rio de Janeiro wywalczył zaledwie 22 oczka i zajął 15. miejsce.
– Po 20 latach skończyłem ze sportem żużlowym jako zawodnik. Teraz czas na nowy rozdział w moim życiu. Jestem szczęśliwy i dumny z tego, co osiągnąłem w swojej karierze. Trudno mi wyobrazić sobie lepsze zakończenie, niż złoto mistrzostw Szwecji z moim macierzystym klubem – Masarną Avesta – napisał Lindbaeck wtedy w mediach społecznościowych.
Jak się okazuje, najważniejszy klub dla charyzmatycznego Szweda zdołał go przekonać do powrotu do ścigania. Lindbaecka zobaczymy więc w Bauhaus-Ligan 2021.
– Zdecydowałem się zrezygnować, ale kiedy Masarna złożyła tę propozycję, uznałem, że jest to interesujące i apetyt wrócił. Nie mam zamiaru startować w żadnych innych zawodach niż mecze Masarny. Robię to, aby pomóc Masarnie i wspierać młodszych zawodników. To nie ma być powrót na pełną skalę, ale bardziej by wesprzeć klub – mówi Lindbaeck w rozmowie z mediami klubowymi Masarny.
Przypomnijmy, że Szwed to trzykrotny zwycięzca turniejów Grand Prix. Najlepszym jego sezonem w cyklu był ten z 2012 roku. Lindbaeck został wtedy siódmym zawodnikiem świata.
Żużel. Niskie temperatury dały się we znaki żużlowcom. „Na szczęście miałem farelkę, którą wstawiłem sobie do boksu”
Żużel. Przed meczem zorganizowano mu helikopter. Zawody odjechał bez zdobyczy punktowej
Żużel. Odjechał dwa spotkania w jeden dzień. Teraz czeka go intensywny weekend
Żużel. Zaskakująca decyzja! Odpuszcza Anglię, by dać więcej GKM-owi
Żużel. Motor Lublin po raz kolejny zdominuje rozgrywki? „Nie można być zbytnio optymistycznym”
Żużel. Patrick Hansen pochwalił się nowymi uprawnieniami. „W zimie była nie tylko rehabilitacja”