Jaimon Lidsey. FOT. JAROSŁAW PABIJAN
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Jaimon Lidsey nie będzie miło wspominał niedzielnego pojedynku Metaliki Recycling Kolejarza Rawicz. Jego drużyna wprawdzie wygrała z Optibet Lokomotivem Daugavpils, ale Australijczyk zaliczył bardzo groźny wypadek i wylądował w szpitalu. Teraz zawodnik wraca do Polski na szczegółowe badania.

 

Do kraksy z udziałem Lidseya doszło w dziewiątym wyścigu. 22-latek zaraz po starcie walczył o pozycję z Jewgienijem Kostygowem. Zawodnicy zderzyli się w pierwszym łuku i upadli na tor. Starcie zakończyło się zdecydowanie gorzej dla mistrza świata juniorów, który nie był w stanie kontynuować zawodów.

Żużlowiec Byków jest mocno poobijany i został u niego stwierdzony wstrząs mózgu. Kolejne wieści leszczynianie będą mieć po badaniach w Polsce.

– Jaimon jedzie do Polski. Jutro będzie przechodził szczegółowe badania i za jakieś 2-3 dni powinniśmy mieć dokładne wyniki. Wstępne badania zostały zrobione na Łotwie, jednak konieczne jest też przebadanie go u nas – przekazał nam Piotr Baron, .

– Przerwa potrwa tyle, ile będzie to konieczne. Zobaczymy jak to wszystko będzie wyglądało po badaniach – dodał opiekun Byków.

Przypomnijmy, że już w najbliższą niedzielę leszczynianie odjadą ważne starcie z Marwis.pl Falubazem Zielona Góra. Na ten moment trudno wyrokować czy Australijczyk będzie w stanie wziąć udział w tym spotkaniu.