Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Po pierwszym dniu rywalizacji w Speedway of Nations prowadzą Biało-Czerwoni (40 punktów), przed Brytyjczykami (30) i Duńczykami (29). Lider Danii, Leon Madsen, był zadowolony ze swojego występu i przedstawił plan swojego zespołu na niedzielne zawody.

 

– Jestem bardzo zadowolony ze swojego występu, zwłaszcza, że przez większość tego sezonu miałem problemy z jazdą na twardych torach. Tor był twardy, wysechł, a mój sprzęt nie zawodził. Z tego jestem bardzo zadowolony, udało mi się pokonać problemy z całego sezonu, mój motocykl sprawował się świetnie, dobrze go dostroiłem do panujących warunków. Oczywiście musimy popracować na problemami Mikkela Michelsena, uważam, że jeśli uda się to rozwiązać, to w niedzielę będziemy dużo groźniejsi – powiedział Duńczyk w rozmowie z Łukaszem Benzem na antenie Canal+.

Duńczyk przyznał także, że bardzo odpowiada mu pora rozgrywania zawodów (16 czasu brytyjskiego). – To bardzo dobrze, że zawody były rozgrywane wcześniej, możemy teraz wrócić do hotelu, zjeść kolację fish and chips – i przeanalizować ten turniej – podkreślił Madsen.

Strata do Danii wynosi jedenaście punktów, a Leon Madsen nie ma wątpliwości, że… nie uda się dogonić Polski. – 11 punktów to spora różnica, nie oszukujmy się, że dogonimy Polskę, ale nasz plan jest prosty – trzeba w niedzielę „wjechać” do półfinału. Jeżeli to nam się uda i zakwalifikujemy się do finału, to tam wszystko się może zdarzyć. Doskonale wiemy, że tak bywało choćby w Rosji, czy innych zawodach Speedway of Nations – zaznaczył lider reprezentacji Danii.

Początek drugiego finału Speedway of Nations w niedzielę (17 października) o godzinie 17 czasu polskiego.