Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Co jakiś czas pojawiają się smutne doniesienia z Anglii o problemach finansowych kolejnych klubów. Tym razem o swoim trudnym położeniu poinformowali działacze Newcastle Diamonds, czyli klubu, który jest jednym z najdłużej działających na Wyspach Brytyjskich

 

– Już w 2019 roku byliśmy w trudnym położeniu. Wtedy uratował nas Rob Grant, który przejął stery naszego żużla. Rob, aby ratować żużel, musiał sobie poradzić z wieloma problemami. Nie tylko, my ale inne zespoły w tym choćby Poole, przyznają, że funkcjonowanie żużla z powodu ograniczeń jest o wiele trudniejsze, aniżeli wszyscy przewidywaliśmy. Drastycznie spadła liczba sprzedawanych biletów. Wielu naszych fanów to kibice wierni od lat i sporo z nich ma problemy choćby z kupnem biletów online. Nie są oni również przyzwyczajeni do kupowania biletów z wyprzedzeniem na wszystkie spotkania – napisali w komunikacie działacze klubu.

– Kolejnym problemem są sponsorzy. Firmy również ucierpiały ze względu na pandemię i nie wszyscy mają „wolne” środki na dalsze wspieranie żużla. Informacja rządu, że na kolejne zniesienie obostrzeń będziemy musieli czekać następne cztery tygodnie sprawia, że będziemy być może zmuszeni zakończyć naszą 92-letnią historię. Po wielu rozmowach postanowiliśmy, że to, czego kiedyś w myślach nie dopuszczaliśmy, jest jedynym ruchem, który pomoże nam przetrwać. Apelujemy zatem do wszystkich którym los żużla w Newcastle leży na sercu o pomoc – dodali działacze, zachęcając kibiców do wpłat w specjalnej zbiórce. Zebrane środki pomogą przetrwać najtrudniejszy okres w długoletniej historii klubu

Link do zbiórki.

Do tej pory zebrano blisko 900 funtów z zaplanowanych 8 tysięcy.