Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Słodko-gorzkie dla Andrzeja Lebiediewa było domowe Grand Prix. Podczas turnieju w Rydze pojechał on kapitalną rundę zasadniczą, ale nie zdołał przejść półfinału. Choć Łotysz zaczął zmagania od czterech „trójek”, to wcale nie podobał mu się tor przygotowany przez Phila Morrisa.

 

3,3,3,3. W takim stylu Lebiediew rozpoczął sobotni turniej. Łotysz prezentował się bardzo dobrze i wydawało się, że jedzie po podium w turnieju. Wydawać by się mogło, że w takiej sytuacji zawodnik powie, iż fantastycznie czuje się na tym torze. Podobnie jak inni żużlowcy podkreślał jednak, że nawierzchnia nie jest w najlepszym stanie.

– Palcami trzymałem się za kierownicę, bo tak zabiera mocy w rękach ten tor. Jest bardzo wymagający. Powtarzałem przed zawodami. To, co Phil zrobił z tym torem… Nie tak on powinien wyglądać. Ma być twardy, ubity i bezpieczny – komentował na antenie platformy MAX.

Żużel. Zmarzlik o krok od piątego złota! Znów ucieka! (KLASYFIKACJA) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Żużel. Ambasador Słowacji zachwycona Vaculikiem! „Z dumą wysłuchaliśmy hymnu” – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

– Dzisiaj oglądamy takie zawody, jakie oglądamy. Może w telewizji to fajnie wygląda, ale z perspektywy zawodnika jest bardzo ciężko. Musisz uważać, żeby nie pociągało, żeby na koło nie wpaść. Spart i zachowania sprytne na pierwszym wirażu to więcej niż połowa sukcesu – dodawał przedstawiciel gospodarzy.

Żużel. Łaguta: Sparta rośnie w siłę! Myślę, że Maciek zostanie (WYWIAD) – PoBandzie – Portal Sportowy (po-bandzie.com.pl)

Ostatecznie Łotysz zakończył zmagania na siódmej pozycji. Okazję do poprawy swojej pozycji w cyklu będzie miał już w sobotę. Wtedy cykl przeniesie się do Vojens.

REKLAMA, +18