Od tego sezonu najlepszy zawodnik meczów w Krośnie otrzymuje specjalną nagrodę. Z racji tego, że siedziba Cellfast Wilków mieści się w „mieście szkła”, jak się zwykło mawiać o Krośnie, zawodnicy otrzymują upominki ze szkła. Andrzej Lebiediew, bohater niedzielnego spotkania z Arged Malesą postanowił swoją nagrodę wykorzystać w osobliwy sposób.
Szklany puchar, który trafił do Łotysza, posłużył mu jako… naczynie do wzniesienia toastu. Do żużlowca dołączył inny zawodnik Wilków – Vaclav Milik, tak więc panowie – dobrzy znajomi startujący razem we Wrocławiu (co widać na powyższym zdjęciu) czy Rybniku – razem mogli po meczu „poświętować”. A było przecież co, bo krośnianie pokonali Arged Malesę i wrócili na fotel lidera eWinner 1. Ligi. Na zdrowie!
Żużel. Lebiediew zabrał głos po upadku. Co za słowa o Sajfutdinowie!
Żużel. Mistrz świata w kolarstwie doradzi żużlowcom
Żużel. Z nim Anioły mają moc! Lampart wrócił w kapitalnym stylu i ocenił swoją dyspozycję
Żużel. Zaczął jako 28-latek. Został legendą żużla i mistrzem świata
Żużel. Burza po wpisie Chomskiej! Trener Stali powinien zrobić więcej zmian?
Żużel. Koziołki odarły Stal ze złudzeń! Holder show w Lublinie! (RELACJA)