Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Niemal idealny sezon ma za sobą Brady Kurtz. Fantastyczną dyspozycję Australijczyka docenił jeden z największych sponsorów w świecie żużla, czyli firma Boll. Ma mu pomóc w debiutanckim sezonie, w SGP.

 

28-latek ma za sobą najlepszy sezon w życiu. Niespodziewanie wraz z ROW-em Rybnik awansował do PGE Ekstraligi, jednak zdecydował się zmienić barwy. Ostatecznie trafił do Sparty Wrocław, z którą planuje zepchnąć z tronu Motor Lublin. W dodatku na brytyjskich torach zdobył mistrzostwo kraju z Belle Vue Aces i nawet był nominowany do nagrody dla najlepszego zawodnika ligi.

Żużel. Kibice wywołują presję na klubach? „Cieszmy się, że mamy żużel w danym mieście”

Żużel. A jednak! Świdnicki nie kończy kariery i… znów będzie Lwem

Oprócz sukcesów ligowych, zdołał też świetnie zaprezentować się na arenie międzynarodowej. W czeskich Pardubicach, podczas GP Challenge okazał się najlepszy i z dorobkiem 13 punktów awansował do przyszłorocznego cyklu Grand Prix. W tyle pozostawił takich zawodników jak: Dominik Kubera, Anders Thomsen czy Max Fricke.

Żużel. Woźniak mówi o współpracy z Hanckockiem. Czy mistrz dalej będzie w jego boksie?

Australijczyka czeka spore wyzwanie. Musi przygotować sprzęt na PGE Ekstraligę, cykl Speedway Grand Prix oraz ligę brytyjską. Nieocenione może okazać się wsparcie firmy Boll, gdyż wiadomo jakie koszty generuje kupno dobrego sprzętu. Podpisując umowę z gigantem, Brady dołączył do takich zawodników jak m.in. Mikkel Michelsen, Piotr Pawlicki, Jason Doyle, Martin Vaculik i Jan Kvech.