Eduard Krcmar. fot. media klubowe Cellfast Wilków Krosno
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Eduard Krcmar to jeden z nabytków Texom Stali Rzeszów w ostatnim okienku transferowym. Czech ma być ważnym ogniwem ekipy Żurawi i przyczynić się do tego, że rzeszowianie będą istotną siłą w 2. Lidze Żużlowej. Celem zawodnika na zmagania w Polsce jest zdobywanie minimum 10 oczek w każdym spotkaniu.

 

Dwa ostatnie sezony były dla Czecha bardzo różne. Dwa lata temu żużlowiec stanowił o sile Cellfast Wilków Krosno i przyczynił się do awansu drużyny do eWinner 1. Ligi. W zeszłym roku Krcmar poróżnił się z ówczesnym prezesem SpecHouse PSŻ-u Poznań w kwestii środków na przygotowanie do sezonu i ostatecznie nie miał okazji do startów. Pomimo przerwy od jazdy w polskich rozgrywkach, zawodnik nie mógł narzekać na zainteresowanie klubów podczas ostatniego okienka transferowego.

– Miałem wiele ofert z różnych klubów i między innymi z klubu z Rzeszowa, jednakże oferta Texom Stali najbardziej mi odpowiadała. Warunki jak i cele postawione przez zespół najbardziej mi się spodobały, dlatego właśnie tutaj zdecydowałem się podpisać kontrakt na najbliższy sezon – tłumaczy Krcmar w rozmowie z mediami klubowymi.

W Rzeszowie liczą na to, że nowy zawodnik będzie spisywał tak, jak w swojej poprzedniej podkarpackiej drużynie. Wraz z Kevinem Woelbertem ma on stanowić o sile formacji zagranicznej w zespole Żurawi.

– Moim głównym celem jest bardzo dobre punktowanie, na poziomie minimum 10 punktów w każdym spotkaniu w barwach Texom Stali Rzeszów w rozgrywkach ligowych. Ponadto moim celem jest podróż do Europy. Jeśli chodzi o rozgrywki ligowe to na ten moment poza polską ligą, planuje starty tylko w rodzimej lidze, w Czechach. Do tego dojdą oczywiście różne zawody indywidualne – komentuje żużlowiec z kraju naszych południowych sąsiadów.

Przygotowania zawodnika do sezonu idą zgodnie z planem. Na pierwszy mecz, który rzeszowianie mają zaplanowany z OK Bedmet Kolejarzem Opole zawodnik powinien być w stu procentach gotowy.

– Treningi mam bardzo urozmaicone. Ćwiczę na siłowni zarówno sam, jak i z moim trenerem, dużo czasu poświęcam również na bieganie i jeśli pogoda pozwala, to chętnie wsiadam na rower. Dodatkowo korzystam z basenu oraz sesji w saunach. Jeśli chodzi o intensywność, to treningi odbywam codziennie, czasem nawet dwa razy dziennie, a ze względu na poprzedni rok i kontuzję, muszę jeszcze mocniej pracować nad swoją formą, aby być przygotowanym w 110% do nowego sezonu – podkreśla Krcmar.