fot: Speedway Wanda Kraków
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

Speedway Kraków czeka na zielone światło od miasta. Prezes Mikołaj Frankiewicz jest pełny optymizmu i wierzy, że w przyszłym sezonie krakowska drużyna wystartuje w Krajowej Lidze Żużlowej. Obecnie wszystko jest zależne od władz miasta, a decyzja ma zostać ogłoszona po 1 listopada. Jak mówi działacz dla polskizuzel.pl skład jest wyjątkowo obiecujący.

 

Kraków i jego powrót to ballada, która wreszcie może się doczekać szczęśliwego zakończenia. Do startu zespołu miało dojść w tegorocznych rozgrywkach, ale ostateczne problemy ze złożeniem budżetu pokrzyżowały plany. Żużel miał jednak swoje momenty chwały, ponieważ zorganizowano Turniej Żużlowy o Puchar Prezydenta Miasta Krakowa. Do tego mogliśmy zobaczyć zmagania w Zapleczu Kadry Juniorów czy finał Drużynowych Mistrzostw Europy. Teraz przychodzi czas, aby wreszcie zawitał żużel ligowy.

Prezes Speedway Kraków Mikołaj Frankiewicz przekazał, że deklaracja startu nastąpi zaraz po zapewnieniu przez miasto dostępności obiektu. – Ostateczna decyzja zapadnie po 1 listopada. Teraz czekamy na kolejne już spotkanie z przedstawicielami miasta — mówi działacz dla polskizuzel.pl. – Jeśli otrzymamy deklarację, że będziemy mieli dostępność stadionu, to wtedy ogłosimy, że jedziemy w rozgrywkach ligowych.

Frankiewicz zapewnia również, że tym razem nie będzie drżenia do samego końca o start w Krajowej Lidze Żużlowej. – Jestem w stałym kontakcie z panem przewodniczącym, również z panem wiceprzewodniczącym. Rozmawialiśmy na te tematy, tłumaczyliśmy, jaki mamy problem w Krakowie. Po prostu, jeśli otrzymamy deklarację od miasta, że mamy pełną dostępność obiektu, to oficjalnie potwierdzimy swój udział w lidze.

Żużel. Audyt w Stali się przedłuża. Prezydent mówi, kiedy poda wyniki

Pomimo braku pewności odnośnie stadionu, krakowianie rozmawiali już z potencjalnymi zawodnikami odnośnie startu dla zespołu. – Nie będę ukrywać, że jesteśmy już po rozmowach z zawodnikami. Wiedzą, na co możemy sobie pozwolić i to rozumieją. Będzie kilka niespodzianek w naszym składzie. Myślę że pozytywnych, bo pojawi się kilku zawodników z Metalkas 2. Ekstraligi. Chcę zaznaczyć, że nie będą to przepłacani zawodnicy, tylko będą to kontrakty za realne pieniądze, jak na rozgrywki Krajowej Ligi Żużlowej. Chcemy im wszystko zapłacić, wirtualne pieniądze nie wchodzą w grę — deklaruje Mikołaj Frankiewicz.

Żużel. „Rok temu nikt mnie nie znał, teraz mają respekt”. Bańbor o relacji z Przyjemskim i sezonie (WYWIAD)

Żużel. Co za słowa Parnickiego! Przepis jest mu obojętny!

Pula interesujących zawodników w kontekście Krajowej Ligi Żużlowej jest spora. Pokazują to Trans MF Landshut Devils, którzy stawiają na Michele Paco Castagnie, Charlesa Wrighta czy Leona Flinta. Krakowianie nie nastawiają się na walkę o awans, ale mają plan pięcioletni. – Ten skład może zrobić niespodziankę. Powiem wprost, że w pierwszym sezonie nie napalamy się na awans z tego powodu, że infrastruktura stadionu nam na to nie pozwoli. Mamy jednak napisany pięcioletni plan, który przedstawialiśmy przedstawicielom miasta. Został zaakceptowany, więc po pierwszym sezonie będą już prowadzone inwestycje na obiekcie, m.in. zostanie zrobione odwodnienie liniowe. W ciągu tych pięciu lat będzie trzeba wybudować nową trybunę, zrobić nowy park maszyn. Razem z miastem chcemy stopniowo rozwijać żużel w Krakowie. Być może już za dwa lata będziemy chcieli pokusić się o ten awans.

REKLAMA, +18