Meczem Moje Bermudy Stal Gorzów – Motor Lublin rozpoczniemy fazę play-off PGE Ekstraligi 2021. Gorzowianie zamierzają wygrać to spotkanie z jak największą przewagą, aby bronić wyniku na trudnym terenie w Lublinie. Ambitny plan na niedzielny pojedynek mają jednak również goście. Jacek Ziółkowski przyznaje, że zadowoli go 46 punktów.
Faza play-off to dla lublinian wielkie wydarzenie. Ekipa Motoru awansowała do najlepszej czwórki i zrealizowała przedsezonowe założenia. Teraz Koziołki stają przed szansą wywalczenia drugiego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski w historii klubu.
– Nastroje są bojowe, ale nie różnią się zbytnio od tych, które mieliśmy przed innymi dotychczasowymi meczami. Fajnie, że są po raz pierwszy te play-offy, miejmy nadzieję, że nie po raz ostatni. Jedziemy do Gorzowa z myślą, że nie ma meczów nie do wygrania. Na pewno mamy taką swobodę, że przedsezonowy cel został osiągnięty. Teraz wszystko ponad będzie bonusem – mówi nam Jacek Ziółkowski.
Kibiców ekipy ze stadionu przy Alejach Zygmuntowskich może cieszyć dobra postawa krajowych zawodników w ostatnim meczu rundy zasadniczej. Jarosław Hampel i Krzysztof Buczkowski, którzy mieli problemy z punktowaniem na wyjazdach, wywalczyli w starciu z Fogo Unią Leszno łącznie 16 punktów z dwoma bonusami.
– Krzysiek i Jarek bardzo ładnie pojechali. Grisza z kolei pojechał nie najlepiej, ale jemu raczej kolejny taki mecz się nie przydarzy. Głęboko wierzę w to, że w Gorzowie będzie naszym mocnym punktem. Rywal jest trudny, ale postawa zawodników napawa optymizmem – komentuje opiekun Koziołków.
Dość dużą zagadką jest to, w jakiej formie znajdują się żółto-niebiescy. W ostatnich dniach do zespołu po kontuzjach wrócili Martin Vaculik, Szymon Woźniak i Kamil Nowacki. Zdaniem szkoleniowca, jego drużyna nie ma co liczyć na to, że szczególnie pierwsza dwójka będzie spisywać gorzej niż przed urazami.
– To są zbyt doświadczeni zawodnicy, żeby po kontuzji obawiali się jazdy. Jeżeli są zdrowi, to pokażą się z najlepszej strony. Tutaj nie liczyłbym na ich gorszą postawę. Znam Martina, bo pracowałem z nim w Rzeszowie i wiem, że jeśli będzie sprawny, to będzie szalenie trudnym rywalem – stwierdza menedżer Motoru.
Największym atutem lublinian w rywalizacji z nadwarciańską drużyną mają być pozycje zarezerwowane dla młodszych zawodników. Trio Dominik Kubera-Wiktor Lampart-Mateusz Cierniak szczególnie w drugiej części sezonu spisywało się bardzo solidnie.
– Wiadomo, że Stal dysponuje dwiema niesamowitymi strzelbami, czyli Bartoszem Zmarzlikiem i Martinem Vaculikiem. Oni nie zwykli oddawać punktów na własnym terenie. Dwójka Szymon Woźniak-Anders Thomsen to też mocne ogniwa. W formacjach U24 i młodzieżowej to my z kolei mamy przewagę. Chcemy to wykorzystać. Kluczem do wygranej będzie jednak postawa całej drużyny. Żeby osiągnąć dobry rezultat trzeba walczyć o zwycięstwo. Zadowoli mnie 46 punktów, chociaż najbardziej by mi się podobał taki wynik jak nasz w Lesznie, ale odwrotny – podsumowuje Ziółkowski.
Żużel. Kuriozalna grafika KLŻ. Specjalista od social mediów poszukiwany
Żużel. Mimo ciężkiej choroby nie przestała kochać żużla. Jej chęć niesienia pomocy może być wzorem dla wielu
Żużel. Kacper Grzelak ma przed sobą ostatni rok w gronie juniorów. „Skupiam się na tu i teraz”
Żużel. Bartosz Zmarzlik zdominował Ekstraligę. Wiemy, ile razy był najlepszy
Żużel. Sparingowa środa za nami. Rybniczanie wygrali z Tauron Włókniarzem
Żużel. Kolejne mecze za nami. Zwycięstwa ebut.pl Stali Gorzów i Arged Malesy Ostrów