Charles Wright w 2023 roku skorzystał na kadrowych problemach Betard Sparty Wrocław. Brytyjczyk zadebiutował w PGE Ekstralidze i po dwóch przyzwoitych biegach, znalazł się na… szpitalnych noszach. Dotkliwe urazy uniemożliwiły mu powrót do ścigania w barwach WTS-u, a priorytetem stał się powrót do zdrowia. Teraz mistrz Wielkiej Brytanii z 2019 roku ma jednak szansę powrócić ze zdwojoną siłą w barwach Trans MF Landshut Devils w Krajowej Lidze Żużlowej.
Chyba mało kto się spodziewał, że Charles Wright w sezonie 2023 otrzyma szansę debiutu w PGE Ekstralidze. Brytyjczyk zniknął z radarów polskich klubów po przeciętnym sezonie 2018, gdzie przyszło mu startować dla Kolejarza Opole. Przygodę zakończył ze średnią biegową 1,500 oraz sezonem „w rezerwie” opolskiego zespołu. Kontuzja Taia Woffindena otworzyła przed nim wrota do większej kariery, które zostały nieco przymknięte przez uderzenie w dmuchaną bandę. Chociaż radził sobie przyzwoicie w pierwszych dwóch startach, ten trzeci zwieńczył jego epizod we wrocławskich barwach.
OGLĄDAJ POCZYNANIA CHARLESA WRIGHTA W BRITISH SPEEDWAY NETWORK
Urazy kręgów szyjnych, obojczyka i płuc – to diagnoza, z którą musiał zmierzyć się mistrz Wielkiej Brytanii z 2019 roku. Oczywiście mógł liczyć na wsparcie Speedway Riders Benevolent Fund oraz najbliższych, a w szczególności żużlowego środowiska. Zaczął parafować umowy na kolejny rok startów, ale też musiał dokonać zmian w Premiership. Belle Vue Aces nie uwzględniły zawodnika w kadrze na sezon 2024, przez co ten wybrał ofertę z Oksfordu. Sezon zakończył ze średnią biegową na poziomie 1.917, zostając jednym z ważniejszych elementów w zespole Petera Schroecka. Spires, co prawda, nie wygrali żadnego pucharu i zabrakło sporo do walki o półfinały, ale Wright może zapisać sezon do udanych. Tym bardziej w Championship, gdzie jest liderem Redcar Bears. Czasami zdarzały się gorsze mecze przez nawracające urazy, ale ostatecznie uzyskał średnią 2,262.
Wright, podobnie jak Lawson, chciał wrócić do polskich rozgrywek. Dlatego też wybrał opcję testu w Metalltechnik Seemann Pokal. Zawody w Landshut przejechał perfekcyjnie do ostatniej serii. Tam został wykluczony, a w finale przyjechał tuż przed Victorem Palovaarą. Te zawody można było uznać za casting, bo potem Charles został ogłoszony w kadrze Trans MF Landshut Devils na sezon 2025. Nie da się ukryć, że może to być jego życiowa szansa. Drużyna nie może awansować, ale każdy chciałby odjechać więcej meczów dzięki fazie play-off i wygrać ligę. O skład będzie natomiast walczył z Michele Paco Castagną.
Żużel. Kurtz z… medalem GP w debiucie?! Oto podium Kasprzaka!
Żużel. Kluczowa umowa w Lesznie! Zostają mimo spadku!
To właśnie Włoch będzie bezpośrednim rywalem w walce o skład, ponieważ Kim Nilsson po świetnym sezonie jest raczej uważany za lidera zespołu. Wrighta i Richarda Lawsona łączy jedno – chęć wyrobienia sobie marki w polskich rozgrywkach. Dlatego też obaj dadzą z siebie wszystko, żeby sezon 2024 przekuć w sukces, na bazie którego można będzie budować swoją pozycje. Charles ma już 36 lat, a czas biegnie nieubłaganie. Choć na papierze wydaje się to „małżeństwem z rozsądku”, na którym mogą skorzystać obie strony.
Żużel. Pech młodego żużlowca. Fani chcą mu pomóc
Żużel. Ależ słowa Zmarzlika o Motorze! Dlatego zostaje!
Żużel. Junior tłumaczy wybór Polonii. Jest zachwycony atmosferą
Żużel. Zagraniczny junior już za chwilę?! Są nowe szczegóły!
Żużel. Włókniarz nie dał rady Sparcie… bez czterech gwiazd! (RELACJA)
Żużel. Motor Lublin znów zadziwił całą Polskę! Oto nowe stroje!