Artiom Łaguta. Foto: Jarek Pabijan
Share on facebook
Share on twitter
Share on linkedin
Share on email
Share on whatsapp

W piątek zespół Motoru Lublin pokonał na wyjeździe zespół Marwis.pl Falubaz Zielona Góra 46:44. Po spotkaniu nie zabrakło dywagacji na temat defektów gości. Trzykrotnie bowiem zawodnikom z Lublina nie było dane dojechać do mety ze względu na uszkodzenie opony. 

Jeden z czytelników, kibic Falubazu, zasugerował nam, że przyczyną częstych defektów ogumienia mogło być moczenie opon. Ogumowanie po takim zabiegu ma być bardziej podatne na uszkodzenia. Przypomnijmy, że takie praktyki w celu „zmiękczenia” opony nie są czymś nowym w żużlu. W latach 90. z mniejszym lub większym powodzeniem stosował je jeden z polskich klubów.

– Najpierw wyjdźmy z takiego założenia, że mamy oponę i dętkę. W żużlu nie strzela opona sama w sobie, a właśnie dętka. Powiem więcej, zawodnicy ostatnio stosują coraz bardziej cienkie dętki i być może mieliśmy do czynienia właśnie z czymś takim. Opony nie pękają, pękają dętki i to tu – jeśli już – doszukiwałbym się przyczyny. Być może w Motorze mieli wadliwą partię dętek – mówi nam mechanik, Mirosław Dudek. 

Mirosław Dudek (na zdj. z prawej) w towarzystwie Marcela Gerharda

Były mechanik rybnickiego ROW-u przyznaje, że moczenie opon nie jest ani czymś nowym, ani czymś nadzwyczajnym. 

– W czym się moczy? Stosowało się różne sposoby i różne środki, choćby wszelakiego rodzaju rozpuszczalniki, aby opony były bardziej miękkie. Co niektórzy wystawiali je na słońce, aby się nagrzały i zyskały ma miękkości. W latach 80. opony Dunlop miały tę przewagę nad innymi, że ich miękkość bardziej „kleiła” i dawało to zawodnikom jakiś handicap. Tym, którzy mówią i doszukują się jakichś zabiegów z oponami, jeszcze raz powtarzam: pękają dętki, nie opony – kontynuuje Mirosław Dudek. 

Nasz rozmówca nie ukrywa, że lekko irytuje go brak podstawowej znajomości tematyki wśród „ekspertów”. – Tłumaczę na chłopski rozum. Z pojęciem miękka opona wiąże się to, że klocek na oponie ma być bardziej miękki, a nie cała opona. On ma być bardziej elastyczny. Fakt, że opona niekiedy jest poszarpana, nie oznacza, że ona wystrzeliła, tylko doszło do awarii dętki, a opona jest zniszczona przez nacisk felgi. Punktem wyjścia w tej dyskusji jest to, że defekt opony jest usterką dętki. Nic innego – podsumowuje Mirosław Dudek

2 komentarze on Żużel. Kontrowersje wokół defektów Motoru Lublin
    Ronin
    1 May 2021
     9:06pm

    Pierwsze informacje w publikacjach z lat pięćdziesiątych informowały jak to Anglicy w przeddzień przed zawodami moczyli w specjalnych olejach opony w beczkach.
    (…)
    Stosowało się rożne sposoby nawet nacinanie wycinanie dodatkowych klocków w oponie specjalistą był E.M. wykonywał to piłką do cięcia metalu i to przy widowni w parkingu.
    Przyczyn defektów dętki może być bardzo dużo. Zawodnicy stosują rożnego rodzaju tak zwane „trzymacze” opony. Podczas jazdy na żużlu występuje obracanie się opony na feldze w konsekwencji powoduje to wyrywanie wentyla dętki; aby temu zapobiec stosuje się też wiercenie otworów i przykręcanie wkrętami do felgi. Innym ze sposobów jest zmniejszenie ciśnienia w oponie aby opona bardziej „kleiła” do toru. Uwarunkowania w ostatnim przykładzie to waga zawodnika oraz jakość toru. Jeżeli któryś z czynników zostanie źle wykonany to „paniak” pewny. Im tor bardziej twardy- większe ślizganie opony po torze wytwarza to dość znaczna temperaturę.
    Chyba 2009 zaczęto testować opony odporne na przebicia to miało zapobiec przebiciu opony oraz dętki ,czyżby zostało to zaniechane?

      dagomir
      1 May 2021
       11:18pm

      Dla ścisłości. Otwory wierciło się w feldze a nie samej oponie, po czym wkręcało się blachowkręty. I nie było to zabronione.

Skomentuj

2 komentarze on Żużel. Kontrowersje wokół defektów Motoru Lublin
    Ronin
    1 May 2021
     9:06pm

    Pierwsze informacje w publikacjach z lat pięćdziesiątych informowały jak to Anglicy w przeddzień przed zawodami moczyli w specjalnych olejach opony w beczkach.
    (…)
    Stosowało się rożne sposoby nawet nacinanie wycinanie dodatkowych klocków w oponie specjalistą był E.M. wykonywał to piłką do cięcia metalu i to przy widowni w parkingu.
    Przyczyn defektów dętki może być bardzo dużo. Zawodnicy stosują rożnego rodzaju tak zwane „trzymacze” opony. Podczas jazdy na żużlu występuje obracanie się opony na feldze w konsekwencji powoduje to wyrywanie wentyla dętki; aby temu zapobiec stosuje się też wiercenie otworów i przykręcanie wkrętami do felgi. Innym ze sposobów jest zmniejszenie ciśnienia w oponie aby opona bardziej „kleiła” do toru. Uwarunkowania w ostatnim przykładzie to waga zawodnika oraz jakość toru. Jeżeli któryś z czynników zostanie źle wykonany to „paniak” pewny. Im tor bardziej twardy- większe ślizganie opony po torze wytwarza to dość znaczna temperaturę.
    Chyba 2009 zaczęto testować opony odporne na przebicia to miało zapobiec przebiciu opony oraz dętki ,czyżby zostało to zaniechane?

      dagomir
      1 May 2021
       11:18pm

      Dla ścisłości. Otwory wierciło się w feldze a nie samej oponie, po czym wkręcało się blachowkręty. I nie było to zabronione.

Skomentuj