Nie jest tajemnicą, że od pamiętnych wydarzeń z sierpnia 2020 roku relacje pomiędzy Michałem Świącikiem a Markiem Cieślakiem nie były najlepsze. Prezes i szkoleniowiec nieodbytym meczu Eltrox Włókniarza Częstochowa z Moje Bermudy Stalą Gorzów nie rozstali się w zgodzie. Częstochowski konflikt został jednak zażegnany w wyjątkowy dzień, czyli Wigilię Bożego Narodzenia.
– Ja jestem człowiekiem, który stara się godzić. Ci, którzy mnie znają, to wiedzą, że niejednokrotnie udawało mi się godzić zwaśnione strony. I zawodników, którzy się lata nie odzywali i zawodników z dziennikarzami. Ludzie, którzy ze mną współpracują mogliby coś więcej na ten temat powiedzieć. Święta były taka okazją ku temu, żeby po tych dwóch latach zadzwonić i sobie porozmawiać – mówił Michał Świącik w programie „Trzeci Wiraż” na antenie nSport+.
Pierwszy „rękę na zgodę” wyciągnął sternik czterokrotnych mistrzów Polski. To on wykonał telefon do utytułowanego szkoleniowca w świątecznym okresie. Rozmowa dotyczyła tematów żużlowych, ale nie tylko.
– Ja jestem młodszy, więc uważałem, że taktem z mojej strony jest zadzwonić do Marka i porozmawiać. Nie tłumaczyliśmy sobie tego, co było wcześniej, bo to nie oto chodzi. Rozmawialiśmy o tym, co się dzieje teraz w ogóle na świecie. Czas tak szybko leci, że patrzenie na siebie z boku nie ma najmniejszego sensu. Zawsze wychodziłem z założenia, że niezgoda buduje, a zgoda rujnuje. Tak do tego podchodzę i myślę, że ja i Marek jesteśmy z tego powodu zadowoleni – dodawał prezes częstochowskiego klubu.
Nie zabrakło też rozmowy o sprawie, która poróżniła prezesa i trenera. Zdaniem Komisji Orzekającej Ligi, wspomniane starcie częstochowian i gorzowian nie odbyło się z winy organizatora. Gospodarze w wymaganym stopniu nie uwzględnili możliwości występowania opadów deszczu przy pracach na torze.
– Nie chcę do tego wracać i rozbierać całej sytuacji. Trochę sobie o tym też porozmawialiśmy. Przed nią przegraliśmy trzy mecze u siebie. Nie ukrywam, że był nacisk pewnej grupy zawodniczej na te rzeczy, które się później stały. Te prace i tak dalej. Trzeba pamiętać o tym, że gdyby nie ten deszcz, ta ulewa, która przeszła przez Częstochowę we wtorek przed meczem z Gorzowem, bo byśmy ten mecz odjechali, z dużym prawdopodobieństwem go wygrali i wszystko byłoby w porządku. Stało się tak, jak się stało – stwierdził Michał Świącik.
Żużel. Kuriozalna grafika KLŻ. Specjalista od social mediów poszukiwany
Żużel. Mimo ciężkiej choroby nie przestała kochać żużla. Jej chęć niesienia pomocy może być wzorem dla wielu
Żużel. Kacper Grzelak ma przed sobą ostatni rok w gronie juniorów. „Skupiam się na tu i teraz”
Żużel. Bartosz Zmarzlik zdominował Ekstraligę. Wiemy, ile razy był najlepszy
Żużel. Sparingowa środa za nami. Rybniczanie wygrali z Tauron Włókniarzem
Żużel. Kolejne mecze za nami. Zwycięstwa ebut.pl Stali Gorzów i Arged Malesy Ostrów